Euroliga zagrożona

Koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów mogą nie zagrać w Eurolidze. Przypomnijmy, wczoraj na sesji rady miasta w Gorzowie Prezydent Tadeusz Jędrzejczak wycofał wniosek, w którym radni mieli przeznaczyć dotację na sport. AZS PWSZ miał dostać od miasta 800 tysięcy złotych. Zaistniałą sytuacją zaniepokojony jest Ireneusz Madej, wiceprezes klubu, który powiedział nam, że jeśli zespół nie dostanie pieniędzy nie zagra w Eurolidze.

Jeszcze tydzień temu Ireneusz Madej cieszył się że KSSSE AZS PWSZ Gorzów na pewno będzie grał w Eurolidze. Zarząd był dogadany z Prezydentem Tadeuszem Jędrzejczakiem w sprawie dofinansowania zespołu. Po wczorajszej sesji rady miasta, wszystko się zmieniło. Tadeusz Jędrzejczak wycofał wniosek, w którym radni mieli przeznaczyć dotację na sport. AZS PWSZ miał dostać 800 tysięcy złotych. Ireneusz Madej, wiceprezes klubu jest zaniepokojony całą sytuacją. „Jeśli nie dostaniemy pieniędzy nie zagramy w Eurolidze, Gorzów będzie pośmiewiskiem na całą Polskę" - komentuje Madej, który zastanawia się nawet nad odwołaniem prezydenta. „Dzisiaj głośno mówiąc na różnych spotkaniach, mówiłem o tym że być może potrzebne jest referendum w sprawie odwołania pana Prezydenta, które podejmie rada miasta". Zarząd klubu na początku tygodnia ma się spotkać z Tadeuszem Jędrzejczakiem.