Dziewięć zarzutów postawiła Prokuratura Rejonowa znanemu gorzowskiemu komornikowi Jarosławowi A. W jego samochodzie znaleziono akta z lat 1988-94, gdy był jeszcze sędzią Sądu Rejonowego. Nie miał prawa wynosić akt prowadzonych przez siebie postępowań. Sprawa wyszła na jaw po kradzieży luksusowego mercedesa Jarosława A. Auto odzyskano po kilkunastu godzinach. Okazało się jednak, że są w nim teczki z aktami spraw, w których Jarosław A. orzekał w latach 1988-94. Dotyczą one m.in. alimentów i kradzieży z włamaniem. Prokuratura wydała nakaz zatrzymania komornika, jednak on sam w poniedziałek zgłosił się do prokuratury. Po przedstawieniu zarzutów m.in. niedopełnienia obowiązków, działania na szkodę postępowań karnych, przekroczenia uprawnień oraz usunięcia dokumentów z sądu, podejrzany był przesłuchiwany. Decyzja co do środków zapobiegawczych wobec komornika ma zapaść dzisiaj. Jarosławowi A. grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Komentarze opinie