Dzieci są najskuteczniejszymi sprzymierzeńcami urzędników w walce z właścicielami psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach. Rusza kolejna akcja pod hasłem Mój pies i czyste miasto. Naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Leszek Rybka, nie ukrywa, że wiąże z konkursem duże nadzieje. Chodzi tu głównie o akcje happeningowe, z którymi dzieci bezpośrednio trafią do właścicieli psów.
Leszek Rybka przypomina sobie wymianę zdań w Parku Kopernika między pięcio- i sześciolatkami a starszą kobietą, której dzieci próbowały uświadomić, że "jej piesek jest jednym z dziesięciu tysięcy piesków w Gorzowie, a ta kupka, którą zrobi, jest jedną z dziesięciu tysięcy kupek".
Naczelnik Rybka podkreśla, że dzięki aktywnej postawie Strażników Miejskich już udało się zdyscyplinować wiele osób, by sprzątały po psach. Cały czas trwają też starania o środki na zakup specjalnego odkurzacza do zbierania psich pozostałości z trawników. Być może zostaną one zapisane w przyszłorocznym budżecie.
Akcja Mój pies i czyste miasto zakończy się w grudniu uroczystym spotkaniem, w którym udział weźmie prezydent Gorzowa. On też wręczy reprezentantom zwycięskiej szkoły nagrody w ubiegłym roku było to m.in. kino domowe.
Komentarze opinie