Reklama

Dwumecz z Szarotką na remis. Unihokeiści z pierwszą porażką w sezonie

egorzow.pl - Marcin
24/01/2021 13:56

KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ - I LO UKS Floorbal Gorzów 11:5 I LO UKS Floorball Gorzów - KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 5:4

W weekend unihokeiści I LO UKS Floorball Gorzów stoczyli u siebie ligowy dwumecz z KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ, rozgrywając spotkania zaległej i aktualnej kolejki Ekstraligi. Bilans to jedna porażka i jedno zwycięstwo po dogrywce.

Pierwszy pojedynek nie był rozgrywany na wyjeździe z uwagi na umowę między drużynami. Nie poszedł on po myśli gorzowian, którzy po wyrównanej pierwszej tercji nie mogli potem znaleźć sposobu na skuteczne ataki gości. Wielokrotny mistrz Polski pokazał niezłą klasę i dość pewnie wygrał, zostając pierwszym zespołem w tym sezonie, który pokonał I LO.

Mocną walkę na parkiecie oglądaliśmy także od gwizdka rozpoczynającego drugie starcie. Drużyny nie pozostawały sobie dłużne. Jedni, jak i drudzy co rusz atakowali. Nieco lepiej, przede wszystkim składniej, wyglądała gra miejscowych, stwarzających większe zagrożenie pod bramką. Przyjezdni dobrze się jednak bronili, sami licząc bardziej na sytuacje z kontry lub szybkiego ataku. W swoich próbach byli bardziej niedokładni niż gospodarze.

Impas przerwał w 13. minucie mający trochę szczęścia Jakub Sujkowski, który wykorzystał przejęcie w środku boiska i strzelił. Uderzenie wylądowało na bramkarzu, ale piłka odbiła się w taki sposób, że potoczyła się do siatki zanim Maciej Jastrzębski mógł ponownie zainterweniować. Z optycznej przewagi na boisku niewiele więc dla I Lo wynikało, bo prowadzili rywale. Stracony gol podrażnił jednak licealistów i po zaledwie 70 sekundach ponownie mieliśmy remis za sprawą Michała Karskiego. Po tych dwóch trafieniach nieco lepiej w akcjach ofensywnych zaczęli sobie radzić gracze z Nowego Targu. Nadal byliśmy świadkami wymiany ciosów po obu stronach, choć w końcówce pierwszej partii gorzowianie sporo grali atakiem pozycyjnym, próbując znaleźć lukę w defensywie.

W pole bramkowe wpadł wreszcie Daniel Chochowski, gdzie dostał piłkę i został sfaulowany. Rzutu karnego nie zdołał wykorzystać Filip Łukaszewski. Czujny pozostał bramkarz Szarotki, nie zostawiając miejsca i strzał okazał się niecelny. Do końca pierwszych 20 minut wynik nie uległ już zmianie.

W kolejnej części meczu ponownie żadna z ekip długo nie trafiała do bramki, a dużo więcej walki mieliśmy w środku pola. Floorbaliści KS Gorący Potok wykorzystali w końcu błąd UKS-u i pozostawiony sam sobie z lewej strony Łukasz Widurski mocnym uderzeniem z daleka wpakował piłkę do siatki. Goście nabrali wiatru w żagle i raz po raz atakowali, z kolei podopieczni Macieja Helmana mieli sporo problemów z dojściem do czystej okazji bramkowej. Podobną próbę, co Widurski, podjął Paweł Kleinhardt, ale zabrakło celności. Z nieco bliższej odległości rezultat starał się zmienić Chochowski, lecz było zbyt ciasno, by to zmieścić. Po wznowieniu z narożnika miejsce znalazł za to Mateusz Popiołkowski i było 2:2.

Do 36. minuty pojedynek był twardy, ale bez fauli. Pierwszą karę otrzymał Łukasz Widurski, który wręcz powalił jednego z gorzowskich zawodników na ziemię. Te przewagę udało się wykorzystać, bo już po chwili I LO UKS wyszedł na swoje pierwsze w tym starciu prowadzenie i przed syreną kończącą drugą tercję miał jeszcze przynajmniej dwie okazje, by je podwyższyć. Wyrównać próbowali też przyjezdni, ale do ostatnich 20 minut zespoły przystępowały przy wyniku 3:2.

Po nerwowości w poczynaniach poszczególnych graczy było widać, jak bardzo zależy im na dobrym rezultacie. Mocno naciskała ekipa z Nowego Targu. Wyrównanie było bardzo blisko, ale jedno z uderzeń wylądowało tylko na bocznej siatce od jej zewnętrznej strony. Swoje sytuacje tworzyli także gorzowianie, lecz odrobiną niedokładności i zawahania narażali się na bardzo groźne kontrataki. Gra nabrała niezwykle szybkiego tempa i większej agresywności. Skończyło się to zaledwie jedną karą dla drużyny Szarotki. Goli z tego nie było, za to coraz więcej dyskusji z arbitrami i przerw.

Aż 10 minut trzeba było czekać na pierwszą bramkę w tej tercji, a była to jedna z tych mniej oczywistych. Zza połowy uderzył bowiem Miron Łata, a zaskoczony bramkarz nie zdołał zablokować tej piłki. I LO miało więc już przewagę dwóch trafień, ale nadal nie było mowy o spokoju. Wielokrotni mistrzowie Polski jeszcze mocniej starali się o odwrócenie losów tego spotkania. Gospodarze mądrze się bronili, lecz musieli skapitulować przed nasilającymi się atakami przeciwników, którzy w przeciągu minuty doprowadzili do wyrównania. 52 sekundy pozostały do końca regulaminowego czasu gry i już nikt nie trafił do siatki, a to oznaczało kolejną dogrywkę o złotą bramkę w Gorzowie.

W tej zespoły grało zarówno szybko, jak i też ostrożnie, próbując znaleźć swoją szansę. Szalę na korzyść gospodarzy przechylił znów Maksym Helman, który był również bohaterem dogrywki przeciwko SKS Olimpii Łochów. Po tym weekendzie I LO UKS Floorball Gorzów ma dwa punkty więcej w tabeli (porażka i wygrana po dogrywce) i jest coraz bliżej fazy play-off, chociaż jeszcze nie w stu procentach pewny udziału w nich. W następny weekend prawdopodobnie talże dojdzie do dwóch spotkań domowych - z Akademią Unihokeja Politechniki Łódzkiej i zaległego z JohnnyBros Olimpią Osowa Gdańsk.


Po meczu powiedzieli:
Maciej Helman (trener I LO UKS Floorball Gorzów):
Dwa punkty na wagę złota, ale nie jestem zadowolony z tego, że mamy tylko dwa punkty, bo na dwie minuty przed końcem mieliśmy ich trzy. To boli bardzo. Ten jeden punkt był bardzo ważny, ale zdobyte dwa dają dużo radości i wiary dla zespołu oraz wzmocnienia moralnego, że jesteśmy w stanie walczyć do końca i nie poddać się, mimo straty dwóch punktów. Większość zespołów nie potrafi się po takim czymś podnieść, a my pokazaliśmy, że gramy dalej i strzelamy tę najważniejszą bramkę. Mecz sobotni to inna historia. To dla mnie duża nauczka i zasób wskazówek, co dalej robić. Przedyskutowaliśmy, jak dalej to rozegrać. Zmiana zaistniała, co widać przynajmniej po wyniku, że bramek jest mniej. Nie dostaliśmy tak dużo, może też tyle nie strzeliliśmy, ale jedną więcej. Jest dużo kontuzji, włącznie z zerwanym paznokciem. Filip Łukaszewski pokazał charakter. Szacunek dla niego. Oby wszyscy mieli tyle wiary i siły, żeby grać w takim stanie. Gdybyśmy przegrali, to diametralnie zmieniłoby to sytuację. Zemściło się to, co każdy szkoleniowiec wie, że jak się liczy na kartce przed meczem, to potem różnie się to obraca. Tutaj tak było. Zakładaliśmy, że będzie dobrze, jak wygramy to wspaniale, a życie pokazało, iż trzeba trochę tego potu zostawić, żeby było tak wspaniale. Drużyna z Nowego Targu wyraźnie nam pokazała, gdzie jest nasze miejsce, jeżeli próbujemy walić głową w mur. Wszystko na to wskazuje, że w następny weekend zagramy kolejne dwa spotkania. Bardzo ważne dla zaistnienia w tabeli i poprawienia własnego obrazu zespołu. Czeka nas trudna przeprawa tym bardziej, że chyba nie będę miał wszystkich zawodników. To większe wyzwanie i trzecia piątka być może będzie musiała grać jako druga.

Łukasz Widerski (KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ): Myślę, że ten jeden punkt w niedzielę nas satysfakcjonuje. Do ostatnich sekund walczyliśmy w ogóle o możliwość dogrywki, żeby do końca powalczyć. Chłopaki z Gorzowa zagrali dobry mecz i trzeba im pogratulować. Byli minimalnie lepsi w końcówce. W sobotę spotkanie wyglądało inaczej. Nie przyjechaliśmy pełnym składem i widać było, że w niedzielę nam trochę brakowało fizycznie.

Maksym Helman (I LO UKS Floorball Gorzów): Bardzo sympatycznie znów zdobyć gola w dogrywce. Mecz był bardzo trudny. W sumie spotkania z Szarotką to dwa najtrudniejsze spotkania, jakie zagraliśmy w tym sezonie. Przynajmniej dla nas. W sobotę drużyna z Nowego Targu okazała się dużo lepsza. W niedzielę stanęliśmy na wysokości zadania i zagraliśmy to, co potrafimy. Pojedynek był bardzo wyrównany. Prowadziliśmy przez większą jego część. Niestety, w ostatniej minucie przeciwnicy wyrównali, ale koniec końców w dogrywce udało się znowu wygrać. Poprawiliśmy powrót do obrony, obronę pozycyjną, trzymanie swoich zawodników, a także nieodpuszczanie, grę do końca oraz dynamikę w powrotach i wyjściach do ataku. Musieliśmy pokazać walkę do końca. W sobotę nie nadążaliśmy do defensywy i to się zemściło.

Mateusz Popiołkowski (I LO UKS Floorball Gorzów): Nie ma co ukrywać, że zagraliśmy bardzo dobrze w porównaniu do sobotniego meczu. Chcieliśmy jak najszybciej wyrzucić tamto spotkanie z głowy. W niedzielę nowe podejście, nowe otwarcie i była rewelacja. Wiemy już mniej więcej, jakie błędy popełniliśmy i to jest dla nas nauczka na przyszłość, że przy takich klasowych drużynach nigdy nie można odpuszczać. Ani na sekundę. Droga do play-off z jednej strony dość łatwa, ale z drugiej nie lekceważymy żadnego przeciwnika, ponieważ każdy mecz to dla nas lekcja i przygotowanie pod play-off.


KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ - I LO UKS Floorbal Gorzów 11:5 (2:2, 6:2, 3:1)
1:0 Widurski D. 3'
1:1 Kleinhardt J. 10'
2:1 Widurski D. 15'
2:2 Bojko 18'
2:3 Połomka 22'
3:3 Chlebda 23'
4:3 Sujkowski 26'
5:3 Słowakiewicz 29'
5:4 Łata 36'
6:4 Lech 38'
7:4 Słowakiewicz 39'
8:4 Ślusarek 40'
8:5 Połomka 42'
9:5 Ślusarek 44'
10:5 Lech 57'
11:5 Słowakiewicz 57'

Kary: 2 min. (Hamrol) - 4 min. (Kleinhardt P., Helman)
Najlepsi zawodnicy: Jakub Udziela - Paweł Kleinhardt

Pozostałe wyniki 9. kolejki Ekstraligi Unihokeja:
SKS Olimpia Łochów - JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk 8:7
UKS Bankówka Zielonka - KS Górale Nowy Targ 8:5
Akademia Unihokeja Politechniki Łódzkiej - TKKF Pionier Tychy 4:5

I LO UKS Floorball Gorzów - KS Gorący Potok Szarotka Nowy Targ 5:4 (1:1, 2:1, 1:2, d. 1:0)
0:1 Sujkowski 13'
1:1 Karski 14'
1:2 Widurski Ł. 25'
2:2 Popiołkowski 33'
3:2 Bojko 38'
4:2 Łata 51'
4:3 Sujkowski 59'
4:4 Widurski D. 60'
5:4 Helman 64'

Kary: 0 min. - 6 min. (Widurski Ł. x2, Ryś)
Najlepsi zawodnicy: Mateusz Popiołkowski - Łukasz Widerski

Pozostałe wyniki 2. kolejki Ekstraligi Unihokeja:
JohnnyBros Olimpia Osowa Gdańsk - SKS Olimpia Łochów 6:9
KS Górale Nowy Targ - UKS Bankówka Zielonka 1:16
TKKF Pionier Tychy - Akademia Unihokeja Politechniki Łódzkiej 7:10

Autor: Marcin Malinowski
Fot.: Dawid Lis

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do