Na dwa dni w całym Gorzowie zabraknie ciepłej wody. Niedogodności czekają mieszkańców, którzy nie mają w domach bojlerów i są podłączeni do miejskiej sieci. Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej musi wyłączyć dostawy, by przeprowadzić niezbędne prace konserwacyjne. Mówi dyrektor Mariusz Erdmann.
Wodę zaczęto spuszczać z rur już tej nocy. Napełnianie sieci na powrót powinno zacząć się jutro wieczorem. – Chcemy, by w czwartek rano mieszkańcy mieli już w kranach ciepłą wodę – mówi dyrektor Erdmann.
Komentarze opinie