Jestem całkowicie zdrowym człowiekiem – powiedział Patryk Dudek, żużlowiec Falubazu Zielona Góra, który w poniedziałek, 12 listopada br. przyjechał do szpitala w Gorzowie Wlkp. na badania kontrolne.
Od feralnego wypadku na torze minęły dwa miesiące. – Dziś czuję się dobrze. Nie mam żadnych dolegliwości. Złamane żebra już mi nie dokuczają. Chodzę na basen, jestem sprawny fizycznie – tłumaczył młody żużlowiec. W szpitalu w Gorzowie Wlkp. przeszedł badanie tomografem komputerowym. Lekarze chcieli sprawdzić, w jakim stanie jest krwiak na wątrobie, który powstał po wypadku. – Z lekarzem cały czas jestem w kontakcie telefonicznym. Opiekę w szpitalu wspominam bardzo dobrze. Wszyscy byli dla mnie bardzo mili. Od początku czułem, że jestem w dobrych rękach – mówił tuż po badaniu.
Mamy dobrą wiadomość dla fanów talentu Patryka. Już od grudnia wraca do treningów. Jego rodzice zdradzają, że w imieniu syna prowadzą rozmowy z zielonogórskim klubem.
Funkcjonariusz NIK Ciekawy tekst,, chyba nieliczni są tu dobrze traktowani ,, ostatnio pewna starsza osoba miala wypadek, to nawet na obserwacje nie zostawili,, z połamanymi **** wysłąlu do domu,, teraz jak niema sie kasy to nie pomogą pomóc człowiekowi,, tylko martw sie sam,, patologia a nie szpital.
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Funkcjonariusz NIK Ciekawy tekst,, chyba nieliczni są tu dobrze traktowani ,, ostatnio pewna starsza osoba miala wypadek, to nawet na obserwacje nie zostawili,, z połamanymi **** wysłąlu do domu,, teraz jak niema sie kasy to nie pomogą pomóc człowiekowi,, tylko martw sie sam,, patologia a nie szpital.