Polskie duże spółki, lokalne biura i oddziały międzynarodowych koncernów dysponują łącznie flotą 400-450 tys. samochodów różnych typów - poinformował na konferencji prasowej Janusz Kowalik, prezes firmy outsourcingu transportowego Arval Polska.
Zdaniem Kowalika, największym rynkiem jest jednak rynek flot transportowych należących do polskich małych i średnich przedsiębiorstw. "Największą ilość samochodów posiadają obecnie firmy małe, mieszczące się w kategoriach do pięciu samochodów i te nie korzystają z outsourcingu floty. Dla tych firm zarządzanie samochodami przez firmę zewnętrzną znacząco nie wpływa na koszty, jest tylko wygodą, uwalniającą np. od wymiany opon letnich czy zimowych, przeglądów czy wystawania w kolejce do ubezpieczyciela".
Według niego, możliwości zarządzania swoimi samochodami przez firmę zewnętrzną będą za to poszukiwały firmy średnie, których park samochodowy liczy powyżej 15 wozów. "Oceniam ten rynek na 220-250 tys. samochodów - dodał Kowalik.
Jak twierdzi prezes Arval Polska, w naszym kraju profil firm korzystających z outsourcingu floty samochodowej jest podobny, jak w krajach Piętnastki. Dominują firmy produkujące i dystrybuujące dobra szybkozbywalne oraz - w mniejszym stopniu - firmy informatyczne produkujące i dystrybuujące sprzęt komputerowy.
Komentarze opinie