Ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miała fryzjerka, która zamierzała ostrzyc małe dziecko w jednym z gorzowskich zakładów. Kobieta dziwnie się zachowywała i czuć było od niej alkohol. Stanie przed sądem grodzkim za wykroczenie polegające na tym, że będąc niezdolną do
prawidłowego wykonania pracy, przez mogła wywołać zagrożenie dla zdrowia i życia człowieka. Grozi jej areszt lub grzywna. To nie jedyny przypadek nietrzeźwych osób podczas pracy, jaki odnotowała ostatnio gorzowska policja. Kierowcy jadący drogą z Czechowa do Santoka powiadomili policję o podejrzanym zachowaniu pracowników wykonujących roboty wodno-kanalizacyjne przy drodze, a zwłaszcza operatora koparki. Okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,66 promila alkoholu, a pracujący z nim hydraulik 0,72. W minionych miesiącach w Gorzowie było również kilka innych zgłoszeń o nietrzeźwych pracownikach m.in. ochroniarzu pilnującym magistratu, czy też pracowniku firmy zajmującej się sprzątaniem ulic.
Komentarze opinie