Reklama

Demolka w wykonaniu AZS-u! Akademiczki w 1/16 EuroCup

egorzow.pl - Marcin
13/12/2018 19:23

InvestInTheWest ENEA Gorzów - Telge Basket Sodertalje 113:57

W ostatniej kolejce rundy grupowej EuroCupu drużyna InvestInTheWest ENEA Gorzów nie miały większego problemu z pokonaniem szwedzkiego Telge Basket Sodertalje, wygrywając 113:57. Tak wysoki triumf dał nie tylko awans do kolejnej fazy, ale również miejsce wśród ośmiu ekip, które zostaną już teraz rozstawione w 1/16 finału.

 

Na samym początku ładnie rozstawiały się przyjezdne, wielokrotnie odzyskując piłkę pod koszem gorzowianek, ale nie zdobywając żadnego trafienia. Bezbłędne były natomiast miejscowe, wychodząc na prowadzenie 6:0. Dopiero wtedy z dystansu trafiła Ulrica Holmqvist. Skutecznie odpowiedziała na to Daria Stelmach. Otwarcie w wykonaniu AZS-u było znakomite. Pomyliły się zaledwie raz, co dawało 85 procent skuteczności przy siedmiu próbach z gry i wynik 16:3 po niespełna czterech minutach. Trener gości, chcąc pobudzić swoje zawodniczki, zaprosił je na przerwę. To pomogło, bo część strat udało się odrobić, lecz Akademiczki nadal kontrolowały rezultat i nie pozwalały rywalkom na zbyt wiele, więc po 10 minutach było 30:20.

 

Trener Dariusz Maciejewski tym razem dawał odpoczywać swoim koszykarkom. Dobre wejście w drugiej kwarcie zaliczyła Agnieszka Fikiel, zdobywając w krótkim odstępie czasu cztery punkty, co po 13 minutach spotkania dawało rezultat 42:22. Gospodynie odjeżdżały coraz bardziej, m. in. dzięki świetnej komunikacji, zagraniom w tempo i dobrej dynamice. Kilka mniej nieudanych prób nie rzutowało tutaj źle na ich dyspozycję. Zdecydowanie mniej skuteczne były Szwedki. Sama Deanna Hope Weaver to było za mało, by pozostać w kontakcie, a trzeba przyznać, że jej dorobek 18 punktów do przerwy robi wrażenie. AZS prowadził po dwóch partiach 63:36, pewnie zmierzając po pierwsze miejsce w grupie A i prawdopodobnie najlepszą ósemkę fazy grupowej, która daje automatyczny awans do 1/16 finały bez konieczności gry w play-off (drużyny 9-24).

 

W niespełna trzy minuty trzeciej kwarcie gorzowianki zdobyły 11 punktów przy zerze Sodertalje. To tylko pokazywały, jak mocne były miejscowe. Dopiero czas wzięty przez Viktora Bengtssona odblokował Szwedki i po dwutakcie trafiła Ellen Astrom. Trener Maciejewski w połowie trzeciej odsłony pojedynku zdecydował się z kolei na ciekawy ruch, wymieniając całą piątkę zawodniczek. Aż szkoda, że na ławce nie znalazła się żadna z młodszych dziewczyn, bo zapewne także dostałaby szansę. Gospodynie przed ostatnią "ćwiartką" zwiększyły swoją przewagę do aż 37 punktów.

 

W ostatnich 10 minutach tylko dopełniły dzieła, po drodze miażdżąc jeszcze przeciwnika przechwytami i szybki atakami oraz dobijając do setki, którą rzutem za trzy przekroczyła Annamaria Prezelj. Nowego rekordu, a mowa o ponad 120 punktach, jednak nie ustanowiono. Rywalizacja zakończyła się rezultatem 113:57. Teraz czas na szybką regenerację i w niedzielę InvestInTheWest ENEA Gorzów wraca do trudnych starć w Energa Basket Lidze Kobiet. W ramach 11. kolejki podejmą Energę Toruń.

 

 

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Maciejewski (trener InvestInTheWest ENEA Gorzów): Czasami nie ma potrzeby aż tyle wygrywać, ale walczyliśmy o małe punkty, bo to dla nas najistotniejsze. One dadzą nam rozstawienie w rankingu. Walczyliśmy o piąte miejsce. Niedługo zobaczymy, czy nam się udało. To byłaby fantastyczna sytuacja. Szóste też nie będzie złe. Dlatego taki wyniki, mocna, agresywna gra od początku do końca. Dziewczyny zagrały wszystko, co trzeba. Mieliśmy tylko na początku problem z indywidualną grą Weaver. Grała na wysokiej skuteczności, ale czułem, że nie utrzyma takiego poziomu cały mecz i jak zagramy lepiej w defensywie, to będziemy mogli wyprowadzać więcej szybkich ataków. To było bardzo dobre. Graliśmy o dwa cele. Pierwszy, by wygrać jak największą różnicą punktów. To się udało. Drugi, to byśmy nie grali 3 stycznia i mieli dłuższą przerwę, by dziewczyny na Nowy Rok mogły zostać jeszcze w domu, odpocząć. Należy im się. Musimy koncentrować się teraz na tym, co dla nas najważniejsze, na spotkaniu z Toruniem, który będzie piekielnie trudny dla nas. W polskiej lidze łatwych meczów nie ma. Grając u siebie, musimy myśleć, żeby tę halę obronić. Musimy być skoncentrowani. Krótki czas, jeden trening, ale przede wszystkim przygotowanie mentalne, by wyjść z wiarą i wygrać za wszelką cenę. W pierwszym meczu, gdzie dopiero się zebraliśmy i nie czuliśmy ani siebie, ani gier, które mamy grać, Bydgoszcz pojechała z nami okrutnie. I dobrze, bo dostaliśmy zimny kubeł na głowę. Następnie pojedynki w naszym wykonaniu były już dużo lepsze i tak naprawdę trzeba się bardzo cieszyć, że nie tylko gramy w pucharach. Szwedki grają ten sam układ, co my rok temu. Mocno się liczymy, chcemy grać jak najdłużej, w każdym meczu o zwycięstwo. Następna runda będzie pucharowa. Zobaczymy, kogo los nam przydzieli. W tej chwili jesteśmy bardzo dumni z tego, co zrobiliśmy.

 

Viktor Bengtsson (trener Telge Basket Sodertalje): Ten mecz i wszystkie pozostałe tegoroczne w EuroCup były dla nas dobrym doświadczeniem. Mamy młody zespół, który ma rozwijać młodych, szwedzkich graczy. To świetny klub. Wiele wspaniałych zawodniczek grało dla nas. Naszym celem jest wychowanie kolejnych. Zespół z Gorzowa jest znakomity. To, jak grają, bez egoizmu, to poruszanie się z piłką i liczba 34 asyst... To mówi samo za siebie. To dla nas świetna lekcja. Cieszę się, że mogę tu być i grać przeciwko takiej ekipie.

 

Agnieszka Fikiel (InvestInTheWest ENEA Gorzów): Zagrałyśmy naprawdę dobry mecz. Jestem bardzo dumna z drużyny, a najbardziej z tych dziewczyn, co wchodziły z ławki. Ostatnio mało grałyśmy. Teraz wyszłyśmy na parkiet i dałyśmy z siebie wszystko. To dobre przygotowanie na następne spotkanie.

 

Ellen Astrom (Telge Basket Sodertalje): Zagrałyśmy przeciwko naprawdę mocnej drużynie, ale czuję, że to nas wzmocni i rozwinie zarówno indywidualnie, jak i zespołowo, by grać lepiej w lidze szwedzkiej. Gorzowianki mocno przepychały się z piłką, zdobywały łatwe punkty po stratach. Są naprawdę dobre. Miałyśmy swoje problemy, męczyłyśmy się w obronie.

 

 

InvestInTheWest ENEA Gorzów - Telge Basket Sodertalje 113:57 (30:20, 33:16, 23:13, 27:8)

 

Gorzów: Papova 15 (1x3), Linskens 12 (2), Stelmach 10 (2), Zoll-Norman 9 (1), Atkins 7 (1), oraz Juskaite 27 (4), Fikiel 11, Prezelj 11 (2), Rytsikava 6, Dźwigalska 5 (1).

Trener: Dariusz Maciejewski

 

Sodertalee: Weaver 23 (3x3, 11 zb.), Astrom 12, Elias 5 (1), Holmqvist 5 (1), Gustafsson 2 oraz Trajchevska 8 (1), Radonja 2, Bwende 0.

Trener: Viktor Bengtsson

 

Sędziowie: Sebastien Clivaz (Szwajcaria), Sinisa Prpa (Serbia), Ozge Sentürk (Turcja)

Komisarz: Vytautas Kukarskas (Litwa)

 

Autor: Marcin Malinowski

Fot.: Dawid Lis

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do