Reklama

Debata o szpitalu w Gorzowie

Lubuskie.pl
17/12/2012 18:11
- Wszystkim nam zależy na tym samym. Dlatego apeluję o zbudowanie partnerstwa dobrej woli – mówiła marszałek Elżbieta Polak podczas debaty, jaka odbyła się 17.12.2012 r. w Urzędzie Marszałkowskim. Dyskusja głównie poświęcona była planom przekształcenia szpitala w Gorzowie. W debacie udział wzięli m.in. pracownicy szpitala, związkowcy, lubuscy radni oraz prezydenci Zielonej Góry i Gorzowa.

W trosce o szpital

Jednym z głównych tematów była sprawa przekształcenia Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. - Od jakiegoś czasu prowadzimy kampanię informacyjną nt. przekształcenia szpitala. Pojawiło się dużo nieporozumień, dlatego zarząd postanowił zorganizować debatę i przekazać informację na temat tego, co udało się zrobić - powiedziała na wstępie marszałek Elżbieta Polak. - Dzisiejsze spotkanie jest otwarte, swobodne. Jesteśmy do Państwa dyspozycji - dodała.

Zaproszenie na debatę przyjęli przedstawiciele związków zawodowych szpitala w Gorzowie, przedstawiciele rady ordynatorów z przewodniczącym Jerzym Czyżewskim na czele, dyrektor lubuskiego oddziały NFZ Stanisław Łobacz i jego zastępca Piotr Bromber, a także prezydenci dwóch stolic województwa lubuskiego: Tadeusz Jędrzejczak i Janusz Kubicki. Gośćmi spotkania byli także dyrektorzy szpitali – w Gorzowie Marek Twardowski i w Zielonej Górze – Waldemar Taborski. Wojewodę lubuskiego reprezentowała Brygida Grzybowicz z delegatury Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Zaproszenie przyjęli także senator Robert Dowhan, a także radni województwa: Elżbieta Płonka, Mirosława Winnicka, Barbara Kucharska, Bożena Osińska, Grażyna Stawowczyk, Mirosław Marcinkiewicz, Zbigniew Kołodziej, Jarosław Kropski, Zdzisław Paduszyński, Tadeusz Pająk, Leszek Turczyniak, Czesław Fiedorowicz, Edward Fedko, Robert Paluch, Bogusław Zaborowski.

Uchwała w sprawie przekształcenia – do konsultacji

Celem debaty było przede wszystkim przekazanie merytorycznych i konkretnych informacji związanych z przekształceniem szpitala w Gorzowie, m.in. przyjętego harmonogramu działań, a także – założeń projektu uchwały Sejmiku w sprawie przekształcenia. Uchwała została przyjęta przez Zarząd Województwa w piątek 14 grudnia 2012 r., natomiast będzie teraz konsultowana ze związkami zawodowymi szpitala i radą ordynatorów.

W uchwale czytamy, że "trzeci kwartał 2012 roku szpital zamknął stratą finansową w wysokości 5 008 tys. zł (wobec kosztów amortyzacji wynoszących 6 592 tys. zł). Pomimo wzrostu wartości kontraktu z NFZ w latach 2009-2012, sytuacja SP Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. uległa dalszemu pogorszeniu. Dzięki wsparciu przez Samorząd Województwa Lubuskiego, polepszenie wyników finansowych nastąpiło tylko w latach 2009-2010". Trudną sytuację gorzowskiego szpitala pogłębiają także:

- 88 sądowych nakazów płatniczych jakie otrzymała jednostka na łączna kwotę ponad 5,3 mln zł,

- nie regulowanie płatności wynikających z porozumień układowych i ratalnych,

- nie regulowanie, od września br., zobowiązania m.in. za gaz, prąd ogrzewanie, wodę, odprowadzanie ścieków,

- brak środków pieniężnych na produkty medyczne oraz leki ratujące życie.

Należy podkreślić, że rozwiązanie kwestii zadłużenia Szpitala jest priorytetowym działaniem, gdyż obecnie największym problemem jednostki nie jest brak rentowności na działalności podstawowej, która z miesiąca na miesiąc ulega znacznej poprawie, ale wysokie obciążenie zobowiązaniami i brak możliwości ich spłaty.

Zarząd województwa od dłuższego czasu prowadzi kampanię informacyjną na temat przekształcenia Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie w spółkę prawa handlowego na mocy ustawy o działalności leczniczej. – Wokół tego tematu powstało zbyt wiele nieprawdziwych informacji. Chcemy dziś przedstawić, co do tej pory udało nam się zrobić, jaką kwotę przekazaliśmy dla szpitala w Gorzowie, a jest to 169 mln zł, i dlaczego zarząd województwa postanowił podjąć uchwałę o przekształceniu szpitala – tłumaczyła marszałek Polak. W ostatni piątek zarząd przyjął uchwałę o skierowaniu do zaopiniowania projektu uchwały o przekształceniu gorzowskiego szpitala. Będzie on konsultowany w ciągu miesiąca ze związkami, radą społeczną i w lutym trafi pod obrady Sejmiku. – Szpital, nawet dobrze prowadzony, przy tej skali długu nie jest w stanie z bieżących dochodów z NFZ ich spłacić. Sytuacja finansowa lecznicy wskazuje na konieczność podjęcia działań naprawczych. Taką szansę daje ustawa o działalności leczniczej, przekształcenie szpitala i uzyskanie dotacji – mówił członek zarządu Romuald Kreń, uzasadniając podjęcie przez zarząd uchwały.

Stawić czoło problemowi

Szczegóły dotyczące sytuacji finansowej szpitala przedstawiła Łucja Wojewódzka - Dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia, a także Romuald Kreń - Członek Zarządu Województwa Lubuskiego. Wiadomo, że w tej chwili ( na dzień 1.12.2012 r.) zadłużenie szpitala w Gorzowie Wlkp. wynosi 258 mln 427 tys. zł. - Mówi się, że zadłużenie wszystkich jednostek służby zdrowia w Polsce wynosi już 10,5 mld zł - powiedział R. Kreń. - Kiedy decydowałem się na objęcie stanowiska związanego ze zdrowiem, zdawałem sobie sprawę, że węzłem gordyjskim jest właśnie placówka, o której dziś rozmawiamy - dodał. - To nam przychodzi zmierzyć się z tym problemem, tu i teraz - mówił.

Dramatyczną sytuację gorzowskiego szpitala przedstawił dyrektor lecznicy Marek Twardowski. – Wierzyciele, a mamy ich 785, stracili cierpliwość. Nie chcą już z nami rozmawiać. W przeszłości długi były rolowane i teraz spiętrzyły nam się płatności. Komornicy zajmują nam konta. Koszt obsługi zadłużenia i zajęcia komornicze w tym roku kosztowały nas 34 mln zł. Codzienne zarządzanie szpitalem jest trudne – mówił dyrektor Twardowski. I dodał, że nie chciał przygotowywać bardzo dotkliwego programu naprawczego. Do tej pory zredukowano zatrudnienie o 62 etaty przeliczeniowe. – Gdyby nie dług, nie byłoby tej debaty. Od sierpnia szpital bilansuje się na działalności bieżącej. Nasz przewidywany zysk ze sprzedaży na 31 grudnia br. wynosi 3,5 mln zł. Ale co z tego, skoro musimy te pieniądze oddać dla wierzycieli. A ja nie wiem, czy 20 grudnia będę miał pieniądze, by zapłacić pracownikom z tytułu umów cywilno-prawnych – powiedział M. Twardowski. Interes mieszkańców regionu wymaga, by szpital w Gorzowie był bezpieczny i mógł świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Sposobem, by to osiągnąć jest przekształcenie lecznicy w spółkę.

Harmonogram przekształcenia

Tomasz Wróblewski, kierownik Wydziału Nadzoru i Kontroli w urzędzie marszałkowskim, przedstawił harmonogram przekształcenia szpitala. W marcu zarząd województwo zostanie zobligowany do przygotowania aktu przekształcenia szpitala w Gorzowie, a faktyczne przekształcenie lecznicy nastąpi 1 kwietnia. Na przełomie kwietnia i maja zarząd województwa złoży wniosek do Ministerstwa Zdrowia o przyznanie dotacji. Harmonogram przekształcenia TUTAJ

Dlaczego warto?

Przekształcenie SP Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością polegałoby na wdrożeniu czynności opisanych w ustawie z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, m.in. na wyliczeniu wskaźnika zadłużenia. Wyliczenia wskazujące na możliwość uzyskania przez Województwo Lubuskie pomocy finansowej z budżetu państwa w wysokości ok. 150 mln zł, zostały opracowane przy założeniu przejęcia przez podmiot tworzący zobowiązań o wartości większej niż określony ustawowo wskaźnik. Niemniej jednak pozostaje jeszcze do zrestrukturyzowania kwota około 83 mln zł.

W tym zakresie istnieją dwa rozwiązania:

- Województwo Lubuskie przejmie więcej zobowiązań po przekształconym SP Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie Wlkp. (niż minimalny obowiązek ustawowy), których spłatę będzie negocjowało z wierzycielami, a zobowiązania podlegające zapłacie ureguluje ze środków pochodzących z dotacji;

- Pozostałe zobowiązania będą stanowiły obciążenie dla nowo powstałej spółki, której zarząd będzie negocjował warunki spłaty z wierzycielami, przy czym należy podkreślić, że stosunek zobowiązań do osiąganych przychodów ulegnie zmniejszeniu ze 129% obecnie do 46% po przekształceniu.

Zgodnie z zapisami ustawy o działalności leczniczej pracownicy przekształcanego Szpitala staną się z dniem przekształcenia pracownikami nowej spółki (wyjątek stanowią stosunki pracy osób zatrudnionych na podstawie powołania, które z dniem przekształcenia Szpitala w spółkę wygasają).

Spółka przejmuje prawa i obowiązki wynikające m.in. z kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Dodatkowe czynniki przemawiające za zasadnością przekształcenia Szpitala w spółkę kapitałową to:

- nowoczesne zarządzanie, m.in. zarządzanie zasobami ludzkimi, gospodarką lekową,

- odpowiedzialność zarządu i rady nadzorczej spółki,

- możliwość prowadzenia działalności komercyjnej jako dodatkowego źródła przychodu,

- uwiarygodnienie placówki dla kontrahentów, banków, itp.

W przypadku nieoddłużenia i nieprzekształcenia szpitala w spółkę, jaego byt jest zagrożony - szpital w każdej chwili może przestać świadczyć swoje usługi.
Debata o rozwiązaniach dla szpitala

Dyskusję rozpoczęła Elżbieta Płonka, radna wojewódzka PiS, która pytała m.in. o programy naprawcze szpitala i ich realizację.

Z wnioskiem formalnym wystąpił prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. –Jakie ma znaczenie, ile było programów naprawczych lub skąd się wzięło 5 mln w prawo czy w lewo? Albo dlaczego komornicy pohulali? No, komornicy od tego są, by zajmować wierzytelności i nie jest to niczyja wina. Powinniśmy dziś porozmawiać, co zrobić, żeby w końcu przerwać węzeł gordyjski w tym województwie, czyli szpital w Gorzowie. Albo znajdziemy rozwiązanie, które przerwie ten zaklęty krąg, albo ta dyskusja nie ma sensu – powiedział prezydent Kubicki.

- Zgadzam się z panem prezydentem, że nie ma sensu rozmawiać o starych programach naprawczych, bo na to nie ma czasu. Jedno jest pewne, one się nie sprawdziły. Porozmawiajmy, co możemy zrobić, by wyjść z tego impasu. Niestety, na sytuacji szpitala ciążą pewne zaszłości. To jest szpital, w którym średnia płaca lekarzy wynosi 9,7 tys. zł, tu dwóch lekarzy zarabia ponad 30 tys. zł miesięcznie. I to też jest przyczyna tej trudnej sytuacji – tłumaczyła marszałek Polak.

Dyrektor Marek Twardowski krótko odpowiedział radnej Płonce. – Nie odnoszę się krytycznie do poczynań moich poprzedników, oni mieli bardzo trudną sytuację. Ale nie rozmawiajmy już o przeszłości. Spotkaliśmy się przecież po to, by coś wspólnie postanowić. Musimy mieć wszyscy świadomość, że żyjemy w państwie prawa i jak się coś kupuje, to trzeba zapłacić. Denerwują mnie propozycje, by najlepiej za nic nie płacić. Szpital w Gorzowie ma niezły kontrakt, ale musi się bilansować. Praca szpitala może się skończyć każdego dnia. Rozmowa z wierzycielami jest taka: albo mi pan zapłaci, albo nie dostanie pan leków. I musimy mieć tego wszyscy świadomość.

Mirosława Winnicka, radna wojewódzka SLD pytała o finansową stronę przekształcenia. Robert Paluch, radny PiS zwrócił się m.in. do prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka z pytaniem, czy miasto Gorzów wesprze finansowo powstanie spółki, bo województwo kiedyś wsparło lecznicę pożyczką w wysokości 80 mln zł.

- Po pierwsze, to w tej sali sejmik podjął decyzję o wsparciu szpitala kwotą 80 mln zł. Prezydent Gorzowa nie będzie z podatków spłacał Waszych decyzji. Za kilka miesięcy szpital ma być spółką. Zarząd województwa i Marek Twardowski przedstawia to tak, że innej drogi nie ma. Jak rozumiem, jest problem z kapitałem i wyzerowaniem budżetu szpitala, by spółkę wpuścić na rynek. Sytuacja samorządów też jest trudna. I w Zielonej Górze, i w Gorzowie. Nie mamy pieniędzy, by przekazać je na kapitały początkowe dla nowej spółki. Dodatkowo, pracownicy szpitala martwią się o swoje miejsca pracy, więc jest o czym dyskutować. Cieszę się, że ta debata doszła do skutku. Mam nadzieję, że nie było to ostatnie spotkanie w tym gronie. A dyrektorowi Twardowskiemu współczuję, bo też kiedyś komornicy pukali do drzwi gorzowskiego magistratu – podkreślił prezydent Tadeusz Jędrzejczak. I zapytał, kto zgodzi się przyjść zarządzać spółką, która na wejściu będzie maiła wynik ujemny i niewystarczający kontrakt? – Co będzie z wycenami majątku, co z kapitałem, jaka będzie sytuacja finansowa spółki, co będzie z pracownikami? – zapytał prezydent.

A co z długiem?

W szpitalu w Gorzowie pracuje prawie 1700 osób. – Spółka przyjmuje wszystkich pracowników, automatycznie – uspokajała marszałek Polak. – Chcemy też, by spółka zachowała wszystkie oddziały i rozwijała usługi o radiologię – dodała E. Polak. Organem prowadzącym w 100 proc. będzie samorząd województwa. – Naszym celem jest to, by uzyskać dotację w wysokości 150 mln zł. Jesteśmy zdeterminowani, by to zrobić – podkreśliła marszałek. Gdy ministerstwo przyzna dotację w wysokości 150 mln zł, samorząd województwa spłaci pożyczkę w wysokości 80 mln zł, tym samym uwolni o tę kwotę zadłużenie województwa. I będzie mógł wziąć pożyczkę, by pomóc szpitalowi, by wystartował jako spółka od zera. Rozliczany będzie dług kasowy lecznicy, który wynosi teraz 230 mln zł. – Majątek szpitala jest wyceniany, wyposażenie w sprzęt też jest dobre. Ale największym majątkiem jest kontrakt. Lecznica obsługuje prawie 400 tys. mieszkańców. Nieruchomości i sprzęt możemy wnieść aportem lub wydzierżawić szpitalowi. To jest do uzgodnienia też z prawnikami – mówiła marszałek Polak. I zaproponowała: - Zbudujmy partnerstwo dobrej woli wokół szpitala. To jest nasza, wszystkich, sprawa, a nie marszałka. Wspólnie mamy szansę, by dobrze to zrobić.

O więcej optymizmu zaapelował senator Robert Dowhan. – Mamy wspaniałego fachowca, pana ministra, który dziś raz jeszcze powiedział, że trudną sytuację szpitala idzie wyprostować. Jest dobra wola. Zróbmy tak, jak zaapelowała pani marszałek. Tego nam wszystkim życzę na przełomie świąt.

„Szpital nie ma alternatywy”

- Szpital nie ma alternatywy. Ustawa o działalności leczniczej nie pozostawia złudzeń. Ścieżka jest tylko jedna. Jestem przekonana, że przy tak ogromnym budżecie, jakim dysponuje lecznica, przy prawidłowo przygotowanej ścieżce przekształceniowej, szpital sobie poradzi. Bo tam jest rynek. Bardzo się cieszę, że zobaczyłam precyzyjnie przygotowany harmonogram, z datami. Od nas wszystkich zależy to, czy my w marcu czy kwietniu zrobimy odpowiednie kroki, po to, by szpital mógł złapać oddech. Trzeba się wziąć do roboty – uważa Bożena Osińska, radna wojewódzka i dyrektor szpitala w Nowej Soli.

- Choć jestem z Zielonej Góry i tu jest mój ukochany szpital, jestem przygotowany, by pomóc gorzowskiej lecznicy. Aura w sejmiku jest dobra. Ale to Państwo, reprezentacja szpitala w Gorzowie, powinniście przekonywać mnie, bym nie stracił zapału – zaapelował Czesław Fiedorowicz, radny PSL.

- Zgoda na tej sali się rysuje, ale boję się, że niektórzy wyjdą i powiedzą, że to nie ma sensu. A szpital w Gorzowie nie ma czasu! To jest kula śnieżna, bo jak tam wyłączą prąd, a pracownicy z dwa razy nie dostaną wypłat, to będzie za późno – prezydent Janusz Kubicki twardo podkreślił, co jest najważniejsze. – Trzeba brnąć do przodu, a nie rozwodzić się nad szczegółami. O tym możecie Państwo, radni, rozmawiać na każdej sesji.

To, co się dzieje w szpitalu w Gorzowie, odbija się rykoszetem na szpitalu w Zielonej Górze. Takie jest zdanie dyrektora zielonogórskiej lecznicy Waldemara Taborskiego. – Nie wiem, na ile uda się zrobić zarządowi województwa to, co planuje, ale jeśli dostanie 120 mln zł, to i tak jest dużo. Jest o co walczyć – podkreślił dyrektor.

- Dzisiejszy dzień należy zaliczyć do udanych. I tę debatę także. Czuje, że klimat dla szpitala w Gorzowie jest inny, bardziej przychylny. I za to dziękuję – powiedziała marszałek Elżbieta Polak, podsumowując debatę.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do