W gorzowskiej bibliotece imienia Zbigniewa Herberta spotkali się artyści, pracownicy instytucji kultury i przedstawiciele urzędu miasta, by porozmawiać o kulturze.
Uczestnicy debaty zastanawiali się między innymi nad tym, co stanowi o kondycji miejskiej kultury, czym jest kultura, jak nią zarządzać? Burzliwym wątkiem spotkania był plan restrukturyzacji sieci instytucji kultury. Zakłada on między innymi likwidację Grodzkiego Domu Kultury, Domu Kultury „Małyszyn” i Klubu Nauczyciela, a także połączenie niektórych instytucji. – Likwidacja murów nie oznacza końca działalności – mówi dyrektor wydziału kultury Ewa Pawlak.
Plan restrukturyzacji zakłada między innymi włączenie Jazz Clubu „Pod Filarami” w strukturę Filharmonii Gorzowskiej. – To zły pomysł – uważa szef „Filarów” Bogusław Dziekański.
Działania Urzędu Miasta rozumie dyrektor filharmonii Krzysztof Świtalski. – Pewne pomysły oszczędnościowe wprowadzany również w naszej instytucji – mówi dyrektor Świtalski.
- Szkoda, że od kilku miesięcy mówi się o likwidacji instytucji kultury, a nie o zmianie kierunków działania – uważa wieloletnia dyrektor Miejskiego Centrum Kultury Ewa Hornik.
Debatę o stanie miejskiej kultury zorganizowało stowarzyszenie Tylko Gorzów. To już szósta debata zorganizowana przez tę organizację. Tematem kolejnej debaty będzie oświata.
To moje skromne zdanie Witam... Bardzo żałuję, że jako uczestnik zebrania nie odezwałam się i nie wypowiedziałam swojego zdania ale jakbym to zrobiła mogłabym urazić paru animatorów kultury, którzy się tam pojawili... Mam parę konkluzji- wbrew pozorom- po tej debacie: 1. był to jak zwykle lincz na władzę - Dyrektor Wydziału Kultury co bardzo mi się nie podoba, bo My w Gorzowie nie lubimy zmian , a temat debaty nie był pod takim hasłem...mieliśmy rozmawiać o kulturze i o tym co zrobić aby nasze działania znalazły większą rzeszę odbiorców a nie tylko w kółko tych samych ludzi przewijających się na wszystkich imprezach kulturalnych w mieście... 2. Filharmonia... moje zdanie jest takie , no mamy ją i nie ma co ciągle bić pianę ,że za droga, że nie potrzebna itp. może czas zacząć współpracować??? Ja odkąd jestem w Gorzowie tej współpracy nie widzę , wręcz przeciwnie zawiść i radość jak coś komuś nie pójdzie, nakładające się imprezy - czasami w jeden dzień trzy...bo tak wtedy jest fajnie, tacy My jesteśmy w tym Gorzowie... 3. Z całym szacunkiem dla Pana Bogusia Dziekańskiego- ale wszyscy wiemy jakie ma zasługi i co robi dla miasta i dla fanów jazzu w Gorzowie i nie tylko , a przez godzinę miałam wrażenie , że trzeba ciągle o tym przypominać wszystkim - rozumiem , że przyłączenie tej instytucji do Filharmonii może się nie podobać , ale nikt mnie nie musi przekonywać , że Pan Dziekański to prawdziwy animator kultury... 4. A Grodzki Dom Kultury - wszyscy już spisali na straty ciągle mówi się o Filarach ale inne pomysły Pani Dyrektor się animatorom kultury podobają? Tak??? Drogi Bytku - ja nie czułam , że jest ściana między Władzami a nami , to My - animatorzy kultury ją budujemy , bo lepiej krytykować a nic nie robić i nie rozmawiać...Ja wielokrotnie czułam wsparcie oraz pomoc , ze strony Wydziału Kultury oraz włodarzy Gorzowa. Mam więc prośbę - Drodzy ludzie kultury - obudźmy się i rozmawiajmy merytorycznie i na temat a nie ciągle bijemy pianę wokół Pani Dyrektor oraz Filharmonii, bo to jest nudne i nic kompletnie nie wnosi jak właśnie ta debata , to była strata czasu... Pozdrawiam Marcjanna Wiśniewska
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To moje skromne zdanie Witam... Bardzo żałuję, że jako uczestnik zebrania nie odezwałam się i nie wypowiedziałam swojego zdania ale jakbym to zrobiła mogłabym urazić paru animatorów kultury, którzy się tam pojawili... Mam parę konkluzji- wbrew pozorom- po tej debacie: 1. był to jak zwykle lincz na władzę - Dyrektor Wydziału Kultury co bardzo mi się nie podoba, bo My w Gorzowie nie lubimy zmian , a temat debaty nie był pod takim hasłem...mieliśmy rozmawiać o kulturze i o tym co zrobić aby nasze działania znalazły większą rzeszę odbiorców a nie tylko w kółko tych samych ludzi przewijających się na wszystkich imprezach kulturalnych w mieście... 2. Filharmonia... moje zdanie jest takie , no mamy ją i nie ma co ciągle bić pianę ,że za droga, że nie potrzebna itp. może czas zacząć współpracować??? Ja odkąd jestem w Gorzowie tej współpracy nie widzę , wręcz przeciwnie zawiść i radość jak coś komuś nie pójdzie, nakładające się imprezy - czasami w jeden dzień trzy...bo tak wtedy jest fajnie, tacy My jesteśmy w tym Gorzowie... 3. Z całym szacunkiem dla Pana Bogusia Dziekańskiego- ale wszyscy wiemy jakie ma zasługi i co robi dla miasta i dla fanów jazzu w Gorzowie i nie tylko , a przez godzinę miałam wrażenie , że trzeba ciągle o tym przypominać wszystkim - rozumiem , że przyłączenie tej instytucji do Filharmonii może się nie podobać , ale nikt mnie nie musi przekonywać , że Pan Dziekański to prawdziwy animator kultury... 4. A Grodzki Dom Kultury - wszyscy już spisali na straty ciągle mówi się o Filarach ale inne pomysły Pani Dyrektor się animatorom kultury podobają? Tak??? Drogi Bytku - ja nie czułam , że jest ściana między Władzami a nami , to My - animatorzy kultury ją budujemy , bo lepiej krytykować a nic nie robić i nie rozmawiać...Ja wielokrotnie czułam wsparcie oraz pomoc , ze strony Wydziału Kultury oraz włodarzy Gorzowa. Mam więc prośbę - Drodzy ludzie kultury - obudźmy się i rozmawiajmy merytorycznie i na temat a nie ciągle bijemy pianę wokół Pani Dyrektor oraz Filharmonii, bo to jest nudne i nic kompletnie nie wnosi jak właśnie ta debata , to była strata czasu... Pozdrawiam Marcjanna Wiśniewska