Reklama

Długi gorzowskiego szpitala rosły z różnych przyczyn

18/06/2007 09:17
Długi gorzowskiego szpitala rosły z różnych przyczyn. Zdarzało się, że zobowiązania narastały, bo lecznica przyjmowała pacjentów bez kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Tak było np. z poradnią neurologiczną przy ulicy Walczaka. Jeszcze w kwietniu przychodzili tam pacjenci, choć już pod koniec grudnia zeszłego roku było wiadomo, że NFZ nie będzie płacił za przyjmowanie chorych.
Mimo, że kontraktu nie było dr Jerzy Wojciechowski w poradni jeszcze w kwietniu leczył swoich pacjentów. Tłumaczy, że gdy zapytał ówczesną wicedyrektor szpitala Joannę Jasińską o kontrakt powiedziała mu, że wszystko jest załatwione i ma nadal przyjmować chorych. Niestety nie udało nam się skontaktować z byłą wicedyrektor.
Przypominamy, ponad dwa miesiące temu została zwolniona dyscyplinarnie. W ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia neurolodzy przyjmują w gabinetach przy ulicy Kombatantów (budynek Watrala).
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do