Reklama

Czy z gorzowskiej prokuratury wyciekają informacje?

05/09/2007 22:43
Czy z gorzowskiej prokuratury wyciekają informacje? Przewodniczący Rady Miasta Robert Surowiec twierdzi, że tak. Przynajmniej w jego sprawie. Ma o tym świadczyć fakt, że zarzuty w sprawie nielegalnej akwizycji na rzecz OFE Surowiec usłyszał wczoraj, a już w styczniu wiedziała o nich dziennikarka lokalnej gazety. „Wygląda na to, że sprawa była przygotowywana od dłuższego czasu" - mówi gość RMG.
"Chcę wierzyć, że nie ma tu kontekstu politycznego i że sprawa zostanie rozpatrzona obiektywnie mimo, że nie jestem ulubieńcem partii, która sprawuje władzę”- mówi. Robert Surowiec chce, żeby sprawą zajęła się inna niż gorzowska prokuratura. Surowiec zwraca też uwagę, że fundusz emerytalny, który złożył zawiadomienie w jego sprawie, zrobił to nie tylko w gorzowskiej prokuraturze, ale także w dwóch w innych miastach. Tam sprawy umorzono, a gorzowska prokuratura drąży temat.
Polityczny kontekst prokuratorskich zarzutów dla Roberta Surowca wyklucza tymczasem wiceprzewodniczący Rady Miasta Arkadiusz Marcinkiewicz z PiS. "Doniesienie złożyła firma ubezpieczeniowa, trudno podejrzewać, żeby miała jakieś plany związane z dyskredytacją Roberta Surowca jako polityka" - mówi Marcinkiewicz. Jego zdaniem nie ma nic dziwnego w tym, że jedna z dziennikarek wiedziała o sprawie już w styczniu, bo to właśnie dziennikarze mają przywilej łatwiejszego dostępu do takich informacji.
Przypomnijmy - prokuratura zarzuciła Surowcowi, że zlecał różnym osobom przyjmowanie ofert przystąpienia do OFE, choć wiedział, że nie miały do tego uprawnień. Sam też miał prowadzić akwizycję bez uprawnień.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do