Czy to możliwe, żeby w samochodzie telefon komórkowy śmiertelnie uderzył człowieka? Tak, i to już przy hamowaniu z prędkości 60 km/h - odpowiadają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Przy coraz doskonalszych i bezpieczniejszych samochodach, sami często zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Leżący na tylnej półce, nieumocowany telefon komórkowy jest przy nagłym hamowaniu zagrożeniem porównywalnym z rzuceniem w kogoś kamieniem. Prędkość pojazdu zwiększa jego masę kilkadziesiąt razy i nasz mały telefonik waży tyle co 2 cegły! Podobnie nieumocowana butelka wody w chwili nagłego hamowania, zgodnie z zasadą bezwładności, poleci do przodu z prędkością sprzed hamowania. W praktyce oznacza to, że pełna litrowa butelka w chwili nagłego hamowania z prędkości 60km/h może uderzyć w przednią szybę, deskę rozdzielczą lub pasażera z siłą 60 kg!
Aby podróżować bezpiecznie, nie pozostawiajmy na tylnej półce butelek, gazet, map, teczek, torebek czy innych z pozoru drobnych przedmiotów. Jeżeli nie możemy zamknąć ich w bagażniku, połóżmy za przednim siedzeniem. Uważajmy jednak na małe turlające się przedmioty, które mogą zablokować pedały - ostrzegają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.
Komentarze opinie