Czy prezydent Gorzowa straci stanowisko- to wciąż aktualne pytanie po tym jak okazało się, że jest wśród grona samorządowców, którzy na czas nie złożyli swoich bądź współmałżonków oświadczeń majątkowych. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji mówi, że przepisy są tu jednoznaczne i trudno się do nich nie stosować. Co mówią mieszkańcy Gorzowa, przed którymi rysuje się widmo powtórzonych wyborów na prezydenta miasta? Paranoja- ocenia jeden z gorzowian i dodaje, że wkrótce będziemy chodzili do urn co miesiąc. Pozostali pytają kto za to zapłaci, ale deklarują, że jeżeli zajdzie taka konieczność, pójdą wybierać prezydenta ponownie. Sam Tadeusz Jędrzejczak mówi, że czeka na decyzje. Zastanawia się jednak czy nie ocieramy się o granice absurdu. Nie wiem czy walczyć z krajem w którym po to się tworzy prawo, by łapać każdego obywatela który pełni funkcję publiczną na czymś co nie ma wielkiego znaczenia. Prezydent mówi, że trudno przeciwstawiać wagę faktu, że jego żona raz w tygodniu przez 2 godz. Przyjmuje w prywatnym gabinecie lekarskim, wobec 19 tysięcy ludzi, którzy bezpośrednio wybrali go w wyborach.
Wojewoda lubuski oficjalną decyzję ma ogłosić w poniedziałek.
Komentarze opinie