Nowi radni sejmiku województwa, którzy wejdą do niego z północy, powinni w końcu zadbać, by Gorzów przestał być miastem drugiej kategorii - to wniosek z dzisiejszej dyskusji na antenie radia RMG. Spotkali się kandydaci do sejmiku. Zgodnie stwierdzili, że dotychczasowy podział pieniędzy między stolice województwa lubuskiego nie był sprawiedliwy.
Maciej Szykuła z PSL dodał, że są kandydatami na radnych całego województwa, ale wybieranymi przez mieszkańców północy, więc to ich interesy powinni reprezentować.
Co zrobić, by głos z północy był w Urzędzie Marszałkowskim lepiej słyszalny? Wiesław Ciepiela z PO uważa, że ważne jest współdziałanie ponad podziałami politycznymi, ale też współpraca z samorządami. Do tej pory, zdaniem Ciepieli, nie było z tym najlepiej.
Kandydaci na radnych województwa zgodnie uznali też, że skoro w Zielonej Górze jest silna delegatura wojewody, to czas najwyższy, aby w Gorzowie powstał zamiejscowy ośrodek Urzędu Marszałkowskiego, z wicemarszałkiem w Gorzowie. Elżbieta Płonka z PiS przypomniała, że było blisko utworzenia delegatury.
Elżbieta Płonka stwierdziła, że w sejmiku reprezentacja z północy jest mniejsza liczbowo, więc musi dla zrównoważenia mieć wysoki poziom doświadczenia i intelektu.
Komentarze opinie