Fiat 126 debiutował w listopadzie 1972 roku podczas salonu samochodowego w Turynie. Produkcja samochodu w Polsce - początkowo z włoskich części - ruszyła w czerwcu 1973 roku. Z ponad 3,3 mln wyprodukowanych sztuk 900 tys. trafiło na eksport. W Chinach maluchy wykorzystywano jako taksówki. To już jednak historia.
Z oficjalnych statystyk (dane ubezpieczycieli, producentów części i policji) wynika, że mały Fiat 126p powoli znika z krajowych dróg. Według resortu spraw wewnętrznych, prawie co dziewiąty samochód osobowy w Polsce to właśnie maluch. 26 sierpnia b.r. w zbiorze Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców zarejestrowane były 1 725 534 pojazdy marki Fiat 126p.
W ciągu ostatnich dwóch lat o połowę (do 508,5 tys.) spadła liczba polis OC, wykupionych przez właścicieli maluchów w PZU - największej firmie ubezpieczeniowej w kraju. W 2003 roku takich polis było w PZU ponad milion.
Coraz trudniej znaleźć malucha na giełdzie samochodowej w Słomczynie koło Grójca. Na około 5,5 tysiąca prezentowanych tu samochodów, zaledwie 10-20 sztuk to małe fiaty. W internetowym serwisie Allegro wśród 37,5 tys. aut, wystawionych na sprzedaż, maluchy stanowią zaledwie 0,7% (246 sztuk).
Naprawa malucha w warsztacie może okazać się kosztowniejsza niż wynosi wartość pojazdu. Samochód w dobrym stanie można kupić już za tysiąc złotych, ale czasami wystarczy nawet 200-300 złotych. Z roku na rok spada zapotrzebowanie na opony do malucha (w 1997 roku Dębica sprzedawała milion opon tego rozmiaru, a w 2004 roku już tylko 350 tys.) czy inne części zamienne (jeszcze 4 lata temu firma Delphi sprzedawała 260 tys. amortyzatorów do Fiata 126p, obecnie - nie więcej niż kilkadziesiąt tysięcy sztuk).
Przez wiele lat to właśnie maluch był ulubionym autem złodziei samochodowych w Polsce. Dopiero w 2004 roku, po raz pierwszy, utracił tą zaszczytną pozycję w statystykach kradzieży KG Policji (na rzecz Volkswagena Passata).
Komentarze opinie