Powyższe pytanie zadaje Jarosław Marciniak - gorzowski społecznik i aktywista z Fabryki Aktywności Młodych. W listopadzie wystosował do prezydenta pismo zwracające uwagę na problem sprzedaży narkotyków coraz młodszym dzieciom w naszym mieście. Dziś chce odwołania dyrektora wydziału spraw społecznych.
Pod koniec 2012 roku Jarosław Marciniak napisał list otwarty do prezydenta miasta, w którym alarmował, że w Gorzowie do narkotyków dostęp mają coraz młodsze osoby. Społecznik zwrócił również uwagę na brak reakcji ze strony miasta na ten problem oraz naganne gospodarowanie tzw. środkami „kapslowymi” w kwocie ponad 2600000 zł rocznie. Po grudniowych spotkaniach z przedstawicielami prezydenta i radnymi sytuacja miała się zmienić na lepsze.
- 20 stycznia przeczytałem jednak w Biuletynie Informacji Publicznej ogłoszenie konkursu na przeciwdziałanie alkoholizmowi i narkomanii na rok 2013. Byłem zszokowany jego treścią. Mimo, że w liście otwartym wyraźnie wykazałem niepokojące zmiany w mentalności i zachowaniu naszej młodzieży, która zastępuje alkohol narkotykami, Pani Dyrektor i jej wydział dwa miesiące po mojej informacji na ten temat zwiększyła dofinansowanie na rozwiązywanie problemów alkoholowych z 160000 do 230000 kosztem zabrania funduszy z zapobiegania narkomanii z 110000 do 70000 zł - mówi Marciniak.
Gorzowski aktywista podkreśla, że brak rozmów o zagrożeniach, jakie niosą ze sobą uzależnienia różnego rodzaju, pociąga za sobą przykre konsekwencje. Wynika to również z ankiety przeprowadzonej przez organizacje pozarządowe z naszego miasta. W styczniu w okresie ferii zimowych Fundacja Empatia, stowarzyszenie studentów „GieSS” i Fabryka Aktywności Młodych zaniepokojone sygnałami o zwiększeniu zażywania przez gorzowską młodzież narkotyków, zadały w ankiecie 200 gorzowskim gimnazjalistom proste pytanie - "Czy i ile razy zażywałeś(aś) narkotyki w grudniu 2012 r.?". Okazało się, że 200 gimnazjalistów zażyło łącznie 464 narkotyki różnego rodzaju. Tylko 28 procent młodzieży zaznaczyło pole "Nie zażywałem".
- Aż 38 proc. respondentów zaznaczyło "Cztery razy lub więcej" co oznacza, że prawie 80 gimnazjalistów na 200, co najmniej raz w tygodniu zażywało narkotyki. Z rozmów z respondentami wynika, że gimnazjaliści zmniejszają spożycie alkoholu na rzecz narkotyków - dodaje Jarosław Marciniak.
Dziś aktywista nie chce już tylko zwracać uwagi na problem. W kolejnym liście do prezydenta i Rady Miasta żąda odwołania Doroty Modrzejewskiej-Karwowskiej ze stanowiska dyrektora wydziału spraw społecznych Urzędu Miasta oraz przystąpienia do diametralnej i natychmiastowej zmiany postawy magistratu wobec zagrożeń, jakie niosą narkotyki wśród gorzowskiej młodzieży.
Jako główne zarzuty do odwołania Modrzejewskiej-Karwowskiej Marciniak wymienia brak kompetencji, pasywną postawę w rywalizacji o środki miejskie na realizację zadań społecznych, naganną postawę wydziału wobec organizacji pozarządowych, marnotrawienie publicznych pieniędzy, brak obiektywizmu czy " posługiwanie się kłamstwem i manipulacją, by chronić swoją nieudolność w działaniu".
Jak by tego było mało, Marciniak wystosował również apel o ustąpienie ze stanowiska do wiceprezydent Aliny Nowak. Zarzuca jej niekompetencję. O dalszym rozwoju sprawy będziemy informować.
List Otwarty do Prezydenta i Rady Miasta Gorzowa Wlkp
Apel o dobrowolną rezygnację ze stanowiska wiceprezydenta Miasta Gorzowa Wlkp.
KAmil M. lubi mącić jak nikt inny A te badania ankietowe, o których nigdy nikt nie słyszał. żenada. A co z tym GIESs i Empatia? ktoś w ogóle coś słyszał o tych tworach?
odpowiedz
Zgłoś wpis
- niezalogowany
2013-06-21 10:56:28
gorzowiak co za oszołom
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
KAmil M. lubi mącić jak nikt inny A te badania ankietowe, o których nigdy nikt nie słyszał. żenada. A co z tym GIESs i Empatia? ktoś w ogóle coś słyszał o tych tworach?
gorzowiak co za oszołom