Zaczynali od dwóch osób, teraz jest ponad 20. Coraz więcej wolontariuszy pracuje w gorzowskim schronisku dla zwierząt. Jak mówi administrator placówki Dorota Nowaczyk choć mają po kilka i kilkanaście lat, potrafią już bardzo dużo. Karmią czworonogi, sprzątają po nich boksy, a przede wszystkim wyprowadzają na spacery. Dzięki temu można się przekonać jak pies będzie się zachowywał po oddaniu do adopcji. Każdy z młodych ludzi na opiekowanie się zwierzętami musi mieć pozwolenie od rodziców. Do odległego od centrum miasta schroniska przyjeżdżają na rowerach. Większość z nich już teraz myśli o tym, by w przyszłości wykorzystać zdobyte przy pracy ze zwierzętami umiejętności. Chcą być weterynarzami. Wolontariat w gorzowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt wprowadzono dwa lata temu.
Komentarze opinie