Coraz mniej uczniów bierze udział w lekcjach wychowania fizycznego

Coraz mniej uczniów bierze udział w lekcjach wychowania fizycznego. Coraz więcej kombinuje, skąd wziąć zwolnienie, które pozwoli przesiedzieć czas ćwiczeń na ławeczce pod ścianą - alarmują pedagodzy i lekarze. Czy dramatyczna frekwencja na wf-ie jest także problem gorzowskich szkół? Pytani przez nas uczniowie przyznają, że ćwiczeń unikają głównie dziewczęta. Nierzadko same w szatni wypisują sobie zwolnienia albo korzystają z "pomocy" starszych koleżanek. Niektóre same przyznają- zawsze można powiedzieć, że jest się "niedysponowaną". Dlaczego nie chcą ćwiczyć? - Bo zajęcia są mało interesujące, przeważają ćwizcenia siłowe albo gry w siatkówkę czy koszykówkę. Dziewczyny wolałyby elementy tańca czy aerobiku. Dorota Zguczyńska, nauczycielka wf-u w gimnazjum nr 9, nie zauważa drastycznego spadku frekwencji wśród uczniów na zajęciach wychowania fizycznego, przyznaje jednak, że problem jest i faktycznie częściej dotyczy dziewcząt. - To specyficzny przedmiot, podczas którego oprócz umiejętności fizycznych ważny jest wygląd osobisty. Dziewczyny w okresie dojrzewania są bardzo krytyczne wobec siebie i niektóre niektóre po prostu nie chcą się pokazywać- tłumaczy nauczycielka. Stąd bardzo ważne jest podejście nauczycieli i rodziców. Obecnie uczniowie mają 3 godziny obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego w tygodniu.