Coraz mniej Szkolne Schronisko Młodzieżowe, coraz bardziej hotel robotniczy. Mowa o gorzowskim schronisku przy ulicy Wyszyńskiego. W ubiegłym roku zatrzymały się w nim tylko trzy wycieczki szkolne. Z noclegów za kilkanaście złotych korzystają za to chętnie robotnicy budujący w Gorzowie drogi i mosty.
- Kiedyś każdy wychowawca miał obowiązek zorganizowania jednej wycieczki w roku szkolnym, teraz często trudno jest skompletować młodzież na takie wyprawy - wspomina dyrektor placówki - Stanisław Adamski. Sporo było również wycieczek rowerowych, tymczasem w ubiegłym roku przechowalnia rowerów, którą oferuje schronisko, została wykorzystana tylko raz - stał w niej kilka dni jeden rower. Co mogłoby podnieść zainteresowanie placówką? Jest na to pomysł. Dyrektor chciałby mieć stołówkę i parking urządzony na placu przy siedzibie hufca ZHP, mieszczącej się naprzeciw schroniska. O te dwie rzeczy przede wszystkim pytają osoby dzwoniące do placówki, także z zagranicy mówi dyrektor Adamski. Jak dodaje dyrektor, ze stołówki mogliby korzystać także mieszkańcy. Na realizację tych zadań potrzeba około 100 tysięcy złotych, lecz miasto od kilku lat nie ma na to pieniędzy. Szkolne Schronisko Młodzieżowe w Gorzowie oferuje 86 miejsc, nocleg kosztuje od 10 do 25 zł za dobę.
Komentarze opinie