
Zwycięstwo i porażka InvestInTheWest AZS-u AJP Gorzów z Artego Bydgoszcz
Podobnie, jak z CCC Polkowice, również sparingi z Artego Bydgoszcz połowicznie udały się ekipie InvestInTheWest AZS AJP Gorzów. Akademiczki w piątek wygrały po dobrym powrocie w trzeciej kwarcie, ale już w sobotę przegrały w słabym stylu.
Początek piątkowego starcia należał do gości, ale przewaga nie była duża. Losy pojedynku znacząco się odwróciły po przerwie, kiedy to gorzowianki wygrały różnicą aż 18 punktów. Bydgoszczanki po takim ciosie nie zdołały się już podnieść i pierwsze starcie przegrały 71:82. Dzień później na parkiecie rządziło już jednak Artego i to od pierwszej do ostatniej minuty. Trudno było spodziewać się udanego powrotu miejscowych, bowiem po 20 minutach gry przegrywały aż 18:53. Ostatecznie straty udało się zniwelować do 30 "oczek". Mocno raziła nieskuteczność AZS-u, ale ogólnie mało co wychodziło zespołowi z Gorzowa. Przyjezdne czuły się dużo pewniej i tylko odjeżdżały rywalkom.
- To był bardzo wartościowy przeciwnik na ostatnie gry przed ligą. Bardzo dobrze, że graliśmy z takim rywalem, który nam pokazał miejsce, w którym jesteśmy. Chociaż jest to zachwiane. W piątek przy dużo słabszej obronie bydgoszczanek mieliśmy pootwierane bardzo dobre pozycje, stąd była dla nas korzystna sytuacja, bo potrafiliśmy wykorzystać jedenaście rzutów za trzy punkty, co pozwoliło nam wygrać. W sobotę Artego zagrało agresywniej w defensywie i ograniczył nam możliwość swobodnego zdobywania punktów. My wyszliśmy bez agresji w obronie i ataku, co w pierwszej połowie skończyło się dla nas fatalnie. Dobrze, że druga część meczu była dużo lepsza, ale to nie jest to, co chcemy grać. Sam dwa czy trzy razy zaklaskałem w ręce i w defensywie i ofensywie, gdzie było wyjątkowo trudno o dobre akcje. Jesteśmy w ciężkim treningu - przyznał po sobotnim meczu trener Dariusz Maciejewski.
Surowa dla siebie i swoich koleżanek była Miah Spencer. - Wyszłyśmy na parkiet nieco bardziej zrelaksowane, nie grałyśmy zbyt dobrze w defensywie, nie pomagałyśmy sobie i brakowało komunikacji. W przerwie trener narzucić nam porozumiewanie się w obronie i w drugiej połowie zagrałyśmy odrobinę lepiej. Musimy lepiej wykonywać swoją pracę i komunikować się. Nie możemy zwalać winy na zmęczenie. Jesteśmy profesjonalistami sportowcami. Rywale zagrali świetny mecz, oddali mnóstwo rzutów. Musimy lepiej wykorzystywać swoje okazje i poprawić obronę - powiedziała amerykańska rozgrywająca.
W taki oto sposób zakończył się okres przygotowawczy do sezonu 2017/2018. Już za tydzień, 23 września, InvestInTheWest AZS AJP Gorzów pojedzie do Ostrowa na pojedynek z tamtejszą TS Ostrovią. Szkoleniowiec Akademiczek nie ukrywa, że testowych spotkań mogłoby być więcej. Tym bardziej, że brakuje jeszcze Carolyn Swords. - Na pewno jest za mało. Nie gramy razem ze Swords, która przyleci dopiero w niedzielę. To niekomfortowa sytuacja dla mnie i dla dziewczyn, ale musimy się z nią zmierzyć. Taki jest zawodowy sport. Niektóre osoby kończą granie w Stanach, jak Swords, niektóre miały reprezentacyjne obowiązki, a inne dopiero zjeżdżają, choćby ze względów finansowych. Jestem do tego przyzwyczajony i nie robię z tego tragedii, aczkolwiek do gry, jaką chcemy prezentować, to zabraknie nam czasu w przygotowaniach. Liga będzie w tym sezonie wyjątkowa trudna - stwierdził Maciejewski.
W tym roku nie udało się wziąć udziału w turnieju w niemiecki Halle. - Zrobili turniej zdecydowanie szybciej, w momencie, gdy nie mieliśmy w ogóle zagranicznych zawodniczek. Był 1-3 września, a tak to zawsze w połowie miesiąca. Bardzo żałuję, bo tam zawsze była duża walka i fajne granie. Myślę, że wrócimy do tego w przyszłości. Sytuacja jest też taka, że startujemy w lidze dużo szybciej i Niemcy to samo - wyjaśnił szkoleniowiec.
Ekipa z Gorzowa występować będzie nie tylko w Basket Lidze Kobiet, ale i rozgrywkach Euro Cup. Oprócz dziewięciu zawodniczek ze sparingów będzie jeszcze zastęp młodych koszykarek. - Będziemy mieli dużo osób do grania i ta jakość nie spada. To jest pozytywne i to też dla mnie sygnał, że musimy grać agresywny basket w defensywie prez całe 40 minut - mówił trener.
Wspomniana wcześniej Spencer jest jednym z nowych graczy w drużynie. Amerykanka zdążyła się już całkiem nieźle zaaklimatyzować, choć jeszcze długa droga przed nią, również, jak sama twierdzi, pod względem poziomu sportowego. - Nie gram w tej chwili tak dobrze, jakbym tego chciała. Wiem, że mogę być lepsza, ale potrzebuję czasu. To nowy system, do tego mój pierwszy raz za oceanem, więc są jeszcze różnice w języku, kulturze. Kocham dziewczyny z zespołu. Są bardzo pomocne. Jest tu naprawdę świetna atmosfera na mój pierwszy sezon poza Stanami. Magda Szajtauer pomaga mi poznać miasto, wszędzie mnie zabiera - zdradziła.
Wyniki sparingów z Artego Bydgoszcz (za azspwszgorzow.pl):
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski - Artego Bydgoszcz 82:71 (17:22, 20:20, 26:8, 19:21)
AZS: Rytsikava 19, Pawlak 14, Szajtauer 11, Spencer 7, Stelmach 7, Misiek 6, Prezelj 6, Donders 6, Jaworska 6.
Artego: Stalworth 14, O'Neill 14, Międzik 12, Adamowicz 9, Stanković 8, McBride 6, Żurowska-Cegielska 4, Szott-Hejmej 2, Poboży 2, Bujniak 0.
InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski - Artego Bydgoszcz 60:90 (8:28, 10:25, 19:16, 23:21)
AZS: Szajtauer 14, Spencer 12, Pawlak 12, Rytsikawa 7, Prezelj 4 oraz Jaworska 7, Donders 2, Stelmach 2, Misiek 0.
Artego: Międzik 23, Stallworth 19, O’Neil 9, Żurowska-Cegielska 4, McBride 3 oraz Stankowić 10, Szott-Hejmej 7, Adamowicz 7, Poboży 6, Bujniak 2.
Autor: Marcin Malinowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie