O Cmentarz Świętokrzyski w Gorzowie trzeba przede wszystkim odpowiednio zadbać, a jeśli będzie to możliwe, to także wznowić tam pochówki – twierdzi część gorzowskich radnych i obiecuje pomoc.
Dziś cmentarz przy ul. Warszawskiej niszczeje. Opiekujące się terenem parafia i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich robią co mogą, ale nie mają wystarczających środków, aby zadbać odpowiednio o zabytkową nekropolię.
Po ostatniej debacie w gorzowskim archiwum poświęconej cmentarzowi pojawiło się „światełko w tunelu”. Do magistratu mają wkrótce trafić niezbędne dokumenty, aby wszcząć procedurę zmiany planu zagospodarowania tego terenu.
Pomysł popierają radni PiS, ale i radni Nowoczesnego Gorzowa. Mówi mecenas Jerzy Synowiec.
Przeciwko wznowieniu pochówków protestuje część mieszkańców ul. Okólnej. Sprawa trafiła do sądu i w sierpniu sąd ma zająć się sprawą cmentarza. - Z otwarciem cmentarza, to musimy poczekać na decyzję sądu, ale z renowacją nekropolii nie wolno czekać - mówi Robert Jałowy, radny PiS.
Na zabytkowej nekropolii przy ul. Warszawskiej jest pochowanych około 7 tys. osób. Na cmentarzu jest miejsce na kolejnych 12 tys. pochówków. Przypomnijmy, spoczywają tam m. in. powstańcy wielkopolscy, więźniowie obozu Ravensbrück, brat pierwszego prezydenta Litwy, który jako lotnik rozbił się pod Gorzowem czy Franciszek Walczak, milicjant zamordowany przez Rosjan, a dziś patron najdłuższej ulicy w mieście.
Komentarze opinie