W gorzowskiej filharmonii w sobotni wieczór wystąpił uznany na całym świecie ukraiński chór Aleksandra Pustovalova. W imieniu wojewody Jerzego Ostroucha dla solistów i muzyków wręczono kosz niebieskich i żółtych kwiatów. Ten gest, potwierdzony brawami publiczności, był symbolicznym wyrazem solidarności z narodem ukraińskim.
W czasie wspólnotowego polsko-ukraińskiego koncertu artyści zza wschodniej granicy zaprezentowali tradycyjne pieśni ukraińskie, rosyjskie i polskie. - Gramy na całym świecie, ale nigdzie nie jesteśmy przyjmowani tak życzliwie jak w Polsce. Zapewne ze względu na słowiański charakter naszej twórczości, dla którego jest tutaj wspaniały odbiór – powiedział Andrej Tymaszenko, jeden z solistów chóru, na co dzień wykładowca w Narodowym Konserwatorium Muzycznym w Charkowie.
Wraz z założycielem i dyrektorem chóru Aleksandrem Pustavalovem, do Gorzowa przyjechało 60 artystów. Jak zawsze w składzie chóru znalazło się kilku solistów o głosach uznanych na światowych scenach operowych. Ideą funkcjonowania chóru Pustavalova jest ochrona przed zapomnieniem i prezentacja publiczności najpiękniejszych słowiańskich pieśni ludowych i popularnych.
Komentarze opinie