Chineze Nwagbo pod wrażeniem gorzowskiej tradycji

Powoli zbliża się rok 2013. Jak co roku o tej porze klub KSSSE AZS PWSZ Gorzów zaprezentował kalendarz z wizerunkami swoich koszykarek. Tym razem postawiono na szyk i elegancję. Wśród debiutantek w tym przedsięwzięciu była Chineze Nwagbo, której przypadł miesiąc wrzesień.

Wiecznie uśmiechnięta amerykańska skrzydłowa była zachwycona sesją. Pomysł ten bardzo przypadł zawodniczce do gustu.
To wspaniale, że możemy go pokazać wszystkim tutaj, w Nova Park. Ludzie przyszli zobaczyć nas i to, co zrobiliśmy. Kocham takie wydarzenia, kiedy jesteśmy wszyscy razem, dostarczamy radości dzieciom i całym rodzinom. To taka świąteczna atmosfera. Kalendarz jest doskonałym pomysłem! - mówiła Nigeryjka z amerykańskim paszportem.

Nwagbo po raz pierwszy spotkała się z takim pomysłem. Nigdy nie brała udziału w czymś podobnym, więc tym bardziej miło jej było brać w tym udział.
To pierwszy raz, kiedy biorę udział w czymś tak specjalnym. Nie byłam nigdy częścią kalendarza, gdzie wszyscy wyglądają pięknie i elegancko. - przyznała koszykarka.

Czy Chineze odczuwała trudy takiej sesji, o jakich się często mówi w profesjonalnym modelingu?
Skądże! Chcemy pozować. To było łatwe. Ludzie, którzy robili nam zdjęcia byli świetni i bardzo mili. Wspaniałe przeżycie. - z uśmiechem opowiadala była zawodniczka m. in. hiszpańskiego Guadalajara.

Choć było łatwo to z całą pewnością nie trwało to krótko. Zapytana o czas spędzony na sesji Amerykanka wzięła głęboki oddech.
Było tam od godziny... 11 i wychodziłam po... 16! to długi proces, ponieważ trzeba ustawić różne rzeczy, a fotografowie chcą zdjęcie z takiego kąta, chcą żebyś stała i uśmiechała się. Jednakże to wszystko było zabawne. - zdradziła. - Widziałam poprzednie edycje. Poprzednia sesja to było coś w rodzaju zdjęć akcji, ale sądzę, że tym razem było również dobrze. Hotel i to wszystko było bardzo eleganckie. - dodała zapytana o poprzednie kalendarza.

Nie od dziś wiadomo, że wielu sportowców nie czuje się swobodnie w garniturach i strojach wyjściowych. Chineze Nwagbo nie miała jednak z tym problemów podczas sesji.
Czuła się świetnie. To miło, gdy ktoś chce pokazać piękno koszykarek, ponieważ tak naprawdę ciągle jesteśmy ubrane na sportowo. Dzięki temu ludzie mogą nas zobaczyć od innej strony, tej eleganckiej. Świetna sprawa! - zakończyła najlepsza koszykarka w zespole Akademiczek.

Autor: Marcin Malinowski