Były minister obrony Radosław Sikorski przyjechał dziś do Gorzowa, by opowiedzieć studentom Wyższej Szkoły Biznesu o swojej książce "Prochy świętych - podróż do Heratu" i o tym, jak sam w latach 80-tych był w Afganistanie.
Jego książka to próba przybliżenia dorobku cywilizacyjnego i kulturalnego tego kraju. Jak wyjaśnia - chciał też napisać o tym, co w Afganistanie wyrabiała Armia Radziecka. Były minister obrony przypomniał zebranym, że Polska wiele zawdzięcza Afganistanowi. - Mamy wobec niego dług honorowy. To kraj, który poniósł straszliwe ofiary, a zyskaliśmy także my - mówił Sikorski. Jego zdaniem "zimna wojna" zakończyła się zwycięstwem wolnego świata z kilku przyczyn, wśród nich była walka Afganistanu z sowieckim imperium. Sikorski zapowiedział, że już niedługo wyda nową książkę. Zapowiedział też ponowną wizytę w Gorzowie.
Komentarze opinie