Budowa fabryki monitorów tajwańskiego koncernu TPV, ruszy teraz pełną parą. Podczas uroczystej ceremonii w gorzowskiej podstrefie Kostrzyńsko-Słubickiej Strefy Ekonomicznej wmurowano kamień węgielny. W zakładzie zamierza się zatrudnić przynajmniej 1200 osób. Inwestorzy zapowiadają godziwe płace.
Na razie rekrutują kadrę kierowniczą. Przyjmowaniem pracowników, którzy zajmą sie produkcją bezpośrednią rozpoczniemy dopiero na początku przyszłego roku. Będziemy starali się przyciągnąć ich warunkami finansowymi, ale jest to tylko jeden ze sposobów motywowania przyszłych pracowników - mówi dyrektor generalny Wiesław Ciepliński. Zdaniem dyrektora PUP Krzysztofa Hurki nie powinno być problemu z brakiem chętnych do pracy. "Zmienić może się sytuacja osób, które teraz pracują w "szarej strefie". Nie będzie już wykrętów, że nie ma propozycji zatrudnienia za przyzwoite pieniądze. Pozostałą grupę przyszłych pracowników stanowić mają bezrobotni zarejestrowani w urzędzie, którzy zechcą się przeszkolić. Mamy już uzgodnione pierwsze szkolenia" - dodaje Hurka. Prezydent Tadeusz Jędrzejczak porównał powstającą fabrykę monitorów do legendarnego Stilonu. Jeżeli możemy sobie wyobrazić najnowszą technologie na ponad 30 hektarach ziemi, jeżeli wyobrazimy sobie milionowe ilości produkowanych telewizorów i kineskopów, jeśli wyobrazimy sobie ponad tysiąc pracujących tu ludzi, to tak naprawdę budujemy tu nowy Stilon, który będzie siłą napędową dla miasta i regionu - dodaje prezydent Jędrzejczak. Fabryka monitorów to bombowa inwestycja, która przyciągnie do naszego miasta kolejnych inwestorów. Ptaszki ćwierkają, że już teraz prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami mówił wyraźnie zadowolony radny Paweł Leszczyński. Pierwszy monitor ma zejść z taśmy produkcyjnej w marcu przyszłego roku.
Komentarze opinie