Jak powiedziała Maria Assimakopoulou, rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. polityki podatkowej, najpóźniej we wrześniu przedstawiony zostanie projekt nowej dyrektywy, która zakłada wprowadzenie rocznego podatku na samochody w wysokości zależnej od poziomu emisji spalin. Takie rozwiązanie ma uwolnić od obowiązku dokonywania dodatkowej opłaty rejestracyjnej przy przenoszeniu się z jednego państwa członkowskiego do drugiego.
Komisja Europejska jest zdania, że opodatkowanie rejestracyjne jest jedną z największych przeszkód w wolnym przepływie samochodów na rynku Wspólnoty. Stąd też zalecenie, aby w miejsce tych przepisów wprowadzić roczne podatki drogowe i paliwowe. "Chodzi o to, żeby ciężar podatkowy pozostał ten sam, ale odnosił się raczej do używania samochodu, a nie do faktu jego posiadania - napisano w ekspertyzie Komisji Europejskiej.
Od opublikowania dyrektywy do jej wdrożenia przez państwa członkowskie minie mniej więcej 2-3 lata, co może oznaczać, że nowy podatek ekologiczny, który zamierza wprowadzić Ministerstwo Finansów, będzie rozwiązaniem przejściowym. "Ministerstwo Finansów ma przygotowane założenia do takiego rocznego podatku i niewykluczone, że zostaną one wykorzystane przy opracowywaniu projektu ustawy, która będzie dostosowaniem do nowej dyrektywy, gdy ta tylko się pojawi - wyjaśnił wiceminister finansów Jarosław Neneman. Jego resort poparł ostatecznie projekt, który mówi o pobieraniu opłaty jednorazowej przy pierwszej rejestracji samochodu w kraju.
Komentarze opinie