Brakuje krwi. Jak co roku w czasie wakacji lodówki Gorzowskiego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa świecą pustkami. "Brakuje każdej grupy" - mówi Wanda Chmielewska szefowa centrum. Wielu krwiodawców, tych honorowych i tych potencjalnych, wyjeżdża na wakacje lub do pracy za granicę i do drzwi Centrum puka niewiele osób.
By uzupełnić braki w magazynach pracownicy Centrum Krwiodawstwa wychodzą na zewnątrz. To oznacza, że organizowane są akcje zbiorki krwi poza szpitalem. W tym tygodniu krew honorowo mogli oddać urzędnicy gorzowskiego magistratu, a dwa tygodnie temu oddawali ją żołnierze z jednostki w Międzyrzeczu. Za oddaną krew dawca otrzymuje kilkanaście tabliczek czekolady i paczkę kawy to niewiele, ale jak mówi Wanda Chmielewska - nie o materialne wynagrodzenie tutaj chodzi. By oddać krew trzeba zgłosić się do Centrum w szpitalu przy ulicy Dekerta, przed śniadaniem, na miejscu przejdziemy szczegółowe badania.
Komentarze opinie