Szanowny Pan Czesław Wachnik, Gazeta Lubuska
Dotyczy artykułu: ""Prezydent Jędrzejczak grozi rozpadem regionu""
Nawiązując do artykułu z dnia 26.03.2012 w Gazecie Lubuskiej ""Prezydent Jędrzejczak grozi rozpadem regionu"" stwierdzam, że jednozdaniowa kwintesencja o tym, że ""nie sądzę, że można tu mówić o celowym krzywdzeniu Gorzowa czy północy regionu"" w żadnym razie nie oddaje treści naszej kilkunastominutowej rozmowy. Przykład wpisania do Planu Zagospodarowania Województwa Lubuskiego obwodnicy Gorzowa 22 bis i braku w nim południowej obwodnicy Zielonej Góry jest jednym z tych, jak w zależności od potrzeb podejmowano decyzje o treści Planu na podstawie dokumentów krajowych, które podobno „narzucają” zapisy do naszego Planu. Podobnie rzecz się ma z rangą miast (Gorzów Wlkp. - ponadregionalny, Zielona Góra - krajowy). Są też inne przykłady, o których rozmawialiśmy. Dla mnie takie redagowanie Planu nosi znamiona działania wybiórczego.
O różnicach w traktowaniu przez Zarząd Województwa regionu gorzowskiego i zielonogórskiego wypowiadałem się wiele razy, zauważając, że ostatnio one się wzmogły (interpelacja, konsultacje w sprawie Strategii Rozwoju Województwa Lubuskiego - Muzeum, Zielona Góra, 5. marca br.). W tej sprawie zdania nie zmieniłem.
Rozmawialiśmy natomiast o tym, czy głosowanie nad Planem Zagospodarowania Województwa Lubuskiego było zielonogórsko- gorzowskie i czy jest to typowy przejaw konfliktu regionalnego? Odpowiedziałem, że nie, bo przeciw, ze względu na jakość dokumentu i związane z tym konsekwencje na przyszłość, głosowali niektórzy radni z Zielonej Góry. To właśnie jakość dokumentu (błędy merytoryczne, różnice w traktowaniu regionów, w tym rangi obu wiodących miast, różnice w wyznaczaniu obszarów problemowych i funkcjonalnych w różnych dokumentach strategicznych, niedookreślenie możliwości zawierania kontraktów terytorialnych w rozdaniu UE na lata 2014-2020 zgodnie z Krajowym Planem Rozwoju Regionalnego z 2010 i inne) była główną przyczyną negatywnego stosunku grupy radnych do uchwalanego Planu Zagospodarowania Województwa Lubuskiego. W konsekwencji nowa Strategia Rozwoju nie będzie spójna z tym Planem (jak nakazuje ustawa o samorządzie województwa) więc trzeba będzie wydatkować pieniądze i uchwalać nowy Plan.
Nadal nie zamierzam nikogo oskarżać o celowe, złośliwe działanie. Jednak ważne jest to, że Plan został pozytywnie zaopiniowany przez Zarząd Województwa i to On jest za niego odpowiedzialny i za to, że w tym Planie oba Regiony nie są traktowane równorzędnie, a tym bardziej, nie jest to Plan gwarantujący równomierny i spójny rozwój Województwa Lubuskiego.
Taki był główny wątek mojej wypowiedzi, a jedno zacytowane zdanie zupełnie go zniekształciło.
Komentarze opinie