Bieganie to zdrowie, a na mecie gorzowskich imprez "Z Biegiem Natury" powie wam to nawet sześćdziesięciolatek!
Po raz pierwszy gorzowianie pobiegli w cyklu Grand Prix "Z biegiem Natury" jeszcze w zeszłym roku, 27 października. Na starcie stawiło się wówczas ponad stu zapalonych biegaczy. 17 listopada, podczas drugiego biegu cyklu, na liście startowej znajdowało się już ponad 120 amatorów biegania. Trzecia edycja - 119 zawodników. Czwarta - ponad 170 osób! Może to przypadek, że tak wysoka liczba przypadła na okres po świętach i Nowym Roku, 5 stycznia.
Kolejna, piąta już odsłona Grand Prix biegaczy miała miejsce w ostatnią niedzielę. Na starcie jak zwykle ponad stu uczestników, którzy biegali w pełnym słońcu, przy wczesno-wiosennej pogodzie. - Biegało się świetnie, bo pogoda bardzo dopisała. Pomimo tego, że biegnę piąty raz, dalej nie mogę poradzić sobie ze schodami, ale było ok - powiedziała nam gorzowianka, która wpadła chwilę wcześniej na linię mety.
- Biegło się doskonale, trasa jak zwykle była trudna, ale zawsze się walczy o jak najlepszą lokatę. Prawdziwe życie zaczyna się po sześćdziesiątce, bo właśnie tyle mam, a zawsze melduje się w środku stawki - powiedział nam z uśmiechem na ustach pan Aleksander z Gorzowa.
Cykl "Z biegiem Natury" jak już wspominaliśmy, rozgrywany jest w formule Grand Prix. Łącznie odbędzie się sześć imprez, przed nami ostatnia w przyszłym miesiącu. Wczoraj wśród pań po raz trzeci wygrała Agnieszka Stachowiak, a w gronie panów triumfował Rafał Misjan.
- Mimo, że Rafał Misjan jest jednym z czołowych zawodników cyklu, nie ma szans na wygraną z nieobecnym w niedzielę liderem – Piotrem Muchą, który w swoich 4. startach dwa razy wygrywał i dwa razy zajmował 2. miejsce. Również Agnieszka Stachowiak - mimo, że osiąga zdecydowanie najlepsze wyniki, może nie zostać zwyciężczynią cyklu, bowiem startowała jak dotąd tylko w 3. biegach, więc aby zostać sklasyfikowaną musi wziąć udział w ostatnich zawodach, a jak się dowiedzieliśmy planuje biegać w Przełajowych Mistrzostwach Polski, które odbędą się tego samego dnia. Oznacza to, że drzwi do wygranej otwierają się zawodniczkom, które finiszowały za plecami Agnieszki - mówi Justyna Grzywaczewska, PR manager "Z biegiem Natury". Oznacza to, że na trasie przy Słowiańskiej również i za miesiąc nie zabraknie emocji...
Komentarze opinie