Magistrat ponownie chce podwyżki cen biletów za przejazdy komunikacją miejską. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą w czwartek radni. Tymczasem gorzowska "Solidarność" mocno krytykuje ten pomysł.
Obecnie za pojedynczy przejazd miejskimi autobusami lub tramwajami płacimy 2,90 zł (bilet normalny) i 1,45 zł (bilet ulgowy). Zmiany zaproponowane przez miasto zakładają, że gorzowianie za normalny bilet będą płacić 3,20 zł i analogicznie 1,60 zł za bilet ulgowy. Podwyżka objęłaby oczywiście również wszystkie inne rodzaje biletów i przejazdówki.
Urzędnicy tłumaczą, że podwyżki są konieczne, bo sytuacja finansowa miasta jest trudna, a z kolejnym rokiem wystąpiła potrzeba zwiększenia środków na funkcjonowanie komunikacji miejskiej bez cięcia kursów. Zmiany, jeśli wejdą w życie, miałyby zacząć obowiązywać od lutego bieżącego roku.
Tymczasem na pomyśle magistratu suchej nitki nie pozostawia gorzowski NSZZ Solidarność. Zarząd regionu gorzowskiego negatywnie zaopiniował projekt uchwały dany związkowcom przez prezydenta do wglądu. - Zaproponowane stawki, podwyższające opłaty za usługi, spowodują zmniejszenie liczby pasażerów i tym samym przychodów płynących z tego tytułu, a także większe wydatki gorzowskich rodzin, będące nieadekwatnymi do ponoszonych przez osoby zamieszkałe np. w Poznaniu, Szczecinie, a nawet Warszawie - uważa Waldemar Rusakiewicz, wiceprzewodniczący zarządu NSZZ Solidarność regionu gorzowskiego.
Ostateczną decyzję w sprawie podwyżek cen biletów podejmą radni na czwartkowej sesji Rady Miasta.
Komentarze opinie