3 złote za bilet normalny i 1,50 za ulgowy - tyle już wkrótce możemy płacić za przejazd komunikacją miejską. MZK chce podwyżek, bo-jak tłumaczy- ciągle spada liczba pasażerów, a koszty działalności zakładu rosną. Do góry miałyby więc pójść ceny biletów, ale tylko tych jednorazowych. Nie zmieniłaby się cena biletów miesięcznych. W ten sposób dyrekcja zakładu chce zachęcać do wykupywania tak zwanych przejazdówek. Nowością ma być wprowadzenie biletu tygodniowego. Mówi rzecznik prasowy MZK - Marcin Pejski.
To, czy podwyżki zostaną wprowadzone, zależeć będzie od radnych, a ci nie ukrywają, że propozycja MZK nie bardzo im się podoba.
Podwyżkami cen biletów radni zajmą się najprawdopodobniej podczas kolejnej sesji.
Bez przesady! Już i tak w naszym mieście są bardzo drogie bilety (w porównaniu do innych miast, przykładowo miesięczny normalny w Warszawie jest tańszy niż u nas, a tam mogą dodatkowo jeszcze jeździć metrem). Jak ceny jeszcze wzrosną to już w ogóle nie będzie się opłacało jeździć autobusami - lepiej zgadać się z kilkoma osobami i razem jechać do pracy samochodem i dzielić na siebie koszty paliwa. Będzie wygodniej, szybciej a przede wszystkim taniej!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bez przesady! Już i tak w naszym mieście są bardzo drogie bilety (w porównaniu do innych miast, przykładowo miesięczny normalny w Warszawie jest tańszy niż u nas, a tam mogą dodatkowo jeszcze jeździć metrem). Jak ceny jeszcze wzrosną to już w ogóle nie będzie się opłacało jeździć autobusami - lepiej zgadać się z kilkoma osobami i razem jechać do pracy samochodem i dzielić na siebie koszty paliwa. Będzie wygodniej, szybciej a przede wszystkim taniej!