Połowa roku za nami, można zrobić bilans. Zyski czy straty, jak wygląda sytuacja gorzowskiej Słowianki? Wakacje to czas, kiedy więcej osób odwiedza Kompleks Sportowo-Rehabilitacyjny. Jak powiedział nam prezes - Jerzy Kułaczkowski, to często turyści, którzy przyjeżdżają do znajomych i rodzin. Z drugiej strony, im więcej deszczowych dni, tym na pływalni większa gromada.
Jednak jak dodaje - "Przychody trzeba pomniejszyć o wyższe wypłaty dla pracowników". Według Kułaczkowskiego, zatrudnieni w Słowiance mieli najniższe pensje, jeśli chodzi o spółki komunalne, dlatego trzeba było to zmienić. Miesiące: lipiec i sierpień należą do udanych na pływalni, z pewnością dołek finansowy pojawi się we wrześniu. Wtedy wypoczęci gorzowianie wrócą do miasta i na baseny nie będą przez jakiś czas przychodzić. Jednak w październiku wszystko powinno wrócić do normy. W zeszłym roku straty Słowianki wyniosły 300 tys. zł. Jak powiedział Kułaczkowski, jeśli uda się utrzymać finanse na takim poziomie, będzie zadowolony.
Komentarze opinie