Tradycyjnie już lubuscy harcerze przynieśli wojewodzie Jerzemu Ostrouchowi i wicewojewodzie Janowi Świrepo Betlejemskie Światło Pokoju. Tradycyjnie już nie obyło się bez wspólnego kolędowania oraz świątecznych życzeń. Wojewoda w podziękowaniu za przekazywanie światła - symbolu pokoju, nadziei i miłości, podarowała harcerzom słodkie upominki.
- To światełko to przypomnienie, iż przy wigilijnych stołach nie może pomiędzy nami zabraknąć ciepła, miłości, pokoju czy nadziei. Dziękuję wam, młodemu pokoleniu Lubuszan, iż o te wartości dbacie. Betlejemskie Światło Pokoju, które dzisiaj trafiło do LUW, będę przekazywał dalej – obiecał wojewoda lubuski Jerzy Ostrouch odbierając światełko od harcerzy.
Betlejemskie Światło Pokoju to coroczna akcja skautów i harcerzy przekazywania przed Świętami Bożego Narodzenia symbolicznego ognia, zapalonego w Grocie Narodzenia Chrystusa w Betlejem. Harcerze roznoszą je domów, osób potrzebujących, kościołów, urzędów, instytucji i innych miejsc, by finalnie zapłonęło w naszych domach podczas wieczerzy wigilijnej. Światełko przyniesione przez harcerzy można odpalić w sekretariacie wojewody lub wicewojewody na II piętrze w budynku Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.
W Polsce akcję od 1991 roku prowadzą harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego, którzy odbierają Betlejemskie Światło Pokoju od skautów słowackich na przejściu granicznym Łysa Polana w Tatrach. Następnie, po uroczystej mszy świętej odprawianej w Kaplicy Betlejemskiego Światła Pokoju, zlokalizowanej na terenie Schroniska Górskiego ZHP "Głodówka", Światło trafia do wszystkich chorągwi, hufców i drużyn harcerskich, a za ich pośrednictwem do mieszkańców miast i wsi. Betlejemskie Światło Pokoju z rąk harcerzy uroczyście przyjmuje m.in.: prezydent RP, prezes Rady Ministrów, marszałek Sejmu i prymas Polski. Polscy harcerze przekazują Betlejemskie Światło Pokoju również do wschodnich sąsiadów - do Rosji, na Litwę, Białoruś i Ukrainę.
Komentarze opinie