Od początku przyszłego roku wzrośnie akcyza na paliwa. Premier przekonuje, aby koszty tego pokryły rafinerie, a nie kierowcy - informuje dzisiejsza "Rzeczpospolita", powołując się na swoje źródła. Według dziennika, "podwyżka akcyzy jest już przesądzona. W przeciwnym wypadku nie uda się zmniejszyć deficytu budżetowego do 30 mld zł, jak chce tego szef rządu.
We wrześniu były już minister finansów Mirosław Gronicki zdecydował o obniżce akcyzy o 25 groszy na litrze. Niższy podatek miał obowiązywać tylko do końca roku. Obecny szef rządu Kazimierz Marcinkiewicz mówił jeszcze niedawno, że niższa stawka nie będzie zmieniona. Teraz zmienił zdanie. Uważa, że ostatnia obniżka akcyzy nie doprowadziła do obniżki cen paliw, za to przyczyniła się do wyższych zysków rafinerii. Premier zmierza rozmawiać na ten temat z producentami paliw. Do spotkania ma dojść jeszcze w tym tygodniu".
Komentarze opinie