Ma być ślub, tymczasem okazuje się, że pan młody nie żyje. Jego ojciec, chcąc zataić ten fakt do momentu uroczystości, wynajmuje do pilnowania ciała ochroniarza, który zaczyna jednak dociekać prawdy o zbrodni to w skrócie fabuła filmu, do którego kręcenia przymierza się gorzowianin, Andrzej Paduch. W tej chwili trwa kompletowanie obsady.
Jak mówi autor - jest już m.in. odtwórca głównej roli. Film będzie kręcony w Gorzowie i Poznaniu. Z Gorzowa pochodzi też część ekipy. To głównie te osoby, które będą stały po drugiej stronie kamery. Jak dodaje Andrzej Paduch, robienie filmu ma być przede wszystkim dobrą zabawą, choć nie ukrywa też ambicji, by obraz był lepszy od tego co stworzył do tej pory. Andrzej ma na swoim koncie kilka krótkich form, prezentowanych między innymi w studenckim klubie Świstak. Okazuje się również, że w naszym mieście jest nieliczne, ale życzliwe sobie grono filmowców-amatorów i, jak opowiada Andrzej, osoby te pomagają sobie wzajemnie w produkcjach, przewijając się przez plany filmowe. Wszyscy zainteresowani udziałem w filmie proszeni są o kontakt e-mailowy: [email protected].
Komentarze opinie