Podobnie, jak pozostałe nasze ligowe drużyny, również koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów kończą grę, aby rozjechać się na święta do rodzinnych domów. Przed Akademiczkami niezwykle ważne starcie z sąsiadem z tabeli, Matizolem Liderem Pruszków.
Dla podopiecznych Dariusza Maciejewskiego najbliższy weekend będzie niezwykle pracowity. W sobotę światło dzienne ujrzy kolejna edycja kalendarza. Wcześniej tego dnia rozpoczną się rozgrywki Mini Basket Ligi, gdzie blisko 200 dziewczyn z okolic trenuje koszykówkę, a nad całym projektem czuwa m. in. nasz szkoleniowiec. Wisienką na torcie będzie zaś niedzielny pojedynek z szóstą obecnie ekipą Ford Germaz Ekstraklasy. Gorzowianki są oczko wyżej, ale rozegrały jedno spotkanie mniej.
Pruszkowianki w dwunastu spotkaniach mają 50 procent skuteczności. W poprzedniej kolejce poniosły swoją szóstą porażkę. Silniejsze okazało się wciąż niepokonane Artego Bydgoszcz, które jest jedyną ekipą bez przegranej w lidze. Ten mecz zakończył się wynikiem 78:58 dla koszykarek znad Brdy. Wcześniej podopieczne Adama Prabuckiego bądź ocierały się o sensacje, bądź były jej autorkami. W 12. kolejce do Hali Znicz zawitały CCC Polkowice, które wygrały 58:55. Walka toczyła się do samego końca. Z kolei w 13. serii spotkań wspomniana wyżej hala była świadkiem największej niespodzianki. Pojedynek CCC z Artego mógł zakończyć się różnie i skończyło się wygraną Bydgoszczy, a Wisła Can Pack Kraków w rywalizacji z Liderem była faworytem. "Biała Gwiazda" poległa jednak 51:68. Trzon drużyny z województwa mazowieckiego tworzą cztery Amerykanki i była zawodniczka AZS PWSZ, Agnieszka Kaczmarczyk, która to ma największą ilość zbiórek w swoim zespole. Najwięcej punktów zdobywają zaś Sydney Colson, Kiara Buford i Briana Gilbreath. Pierwsza z wymienionych jest również najlepsza w tworzeniu sytuacji dla koleżanek. W odróżnieniu od Akademiczek Pruszków ma również niezłą ławkę. Dość wymienić utalentowane Martę Jujkę i Paulinę Antczak.
Akademiczki w tygodniu miały jeden mecz do rozegrania. W ramach 1/8 finału Pucharu Polski via SMS.pl Cup pojechały do Konina, by zagrać z liderem I ligi, MKS PWSZ. Nie pojawił się tam jednak trener Maciejewski, ani żadna z Amerykanek. Pod opieką Roberta Pieczyraka wystąpiły juniorki wspomagane przez Aleksandrę Drzewińską i Agnieszkę Makowską. Porażka była sromotna, bo pojedynek zakończył się rezultatem 93:54. Warto wspomnieć, że Lider także miał grać, ale jego spotkanie z SMS PZKosz w Łomiankach zostało przełożone na przyszłą środę. Gorzowianki nie miały zbyt wiele gry w ostatnim czasie. W miniony weekend, po trzytygodniowej przerwie (w międzyczasie zagrały tylko w PP z Wilkami Morskimi Szczecin), zagrałty z PTK Pabianice. Długa pauza nie wyszła nam na dobre. Beniaminek stawiał znaczący opór i był bardzo bliski sprawienia niespodzianki. Po 30 minutach było 50:50. Ostatnia kwarta to jednak popis Chineze Nwagbo i dobra gra reszty drużyny, dzięki czemu wygraliśmy 66:56. W tamtym spotkaniu dobrze też spisywały się Sybil Dosty i Agnieszka Skobel. Dobre wrażenie pozostawiła po sobie Claudia Trębicka, trafiając trzykrotnie z dystansu, choć prób podjęła osiem. Po takiej przerwie nie był to najlepszy nasz mecz. Nie wychodziły nam rzuty osobiste i zawodziła obrona, która w pewnym momencie sezonu była bardzo dobra.
Teraz jednak powinniśmy być w jako takim rytmie meczowym i przede wszystkim wypoczęci po odpuszczeniu Pucharu Polski. Spotkanie będzie z pewnością trudne, ale nie zapominajmy, że w swojej hali potrafiliśmy zdziałać bardzo wiele. Przypomnijmy, że rywalizacja w Pruszkowie zakończyła się wynikiem 68:54 dla gospodarzy. Jak będzie tym razem?
Tego dowiemy się w niedzielę, 16 grudnia. Początek spotkania o godzinie 16 w hali PWSZ przy ul. Chopina.
Komentarze opinie