Kilkanaście drzew wokół Szkoły Podstawowej nr 1 przy ulicy Dąbrowskiego ma zostać wyciętych. Stanie się tak, bo trzeba zrobić miejsce dla nowych boisk. Planami wycinki oburzeni są okoliczni mieszkańcy. Szkoda tych pięknych drzew mówią. Chodzi o kilkanaście drzew między budynkiem podstawówki a salą gimnastyczną ekonomika. Jak powiedziałam nam Zofia Jasińska mieszkanka ulicy Łokietka klony rosną tam od wielu lat, a wysokością przewyższają budynki placówek. Nie dość, że poprawiają estetykę tego miejsca, to pełnią rolę naturalnego ekranu, który m.in. w słoneczne dni daje cień. To ulubiony zakątek wielu mieszkańców i dzieci. Zdaniem Jolanty Cieśli rzeczniczki prezydenta miasta to decyzja szkoły. W takich sytuacjach trzeba wybierać albo boiska, albo drzewa. A placówka- ze względu na swoje potrzeby wybrała to pierwsze. Jak dodaje Cieśla- urzędnicy Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa obejrzeli już miejsce i stwierdzili, że trzeba będzie wyciąć kilkanaście drzew. Wiadomo, że nie ma na nich ptasich gniazd. Najprawdopodobniej inwestycja związana z budową nowych boisk rozpocznie się jeszcze w tym roku.
Komentarze opinie