Reklama

Akademiczki z nową nazwą i ambitnymi celami na sezon 2018/2019

egorzow.pl - Marcin
15/08/2018 17:23

InvestInTheWest Enea Gorzów przed sezonem

Gorzowski klub koszykarek za niespełna dwa miesiące rozpoczyna kolejny sezon w Energa Basket Lidze Kobiet. Zarówno do tych rozgrywek, jak i Eurocupu Akademiczki przystąpią z ambitnymi celami i nową nazwą - InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.

 

Zmiana ta nie jest oczywiście w żadnym wypadku podyktowana oddzieleniem się od Akademii im. Jakuba z Paradyża. Nadal istnieje klub KS AZS AJP Gorzów i chodzi tylko o nazwę drużyny występującej w poszczególnych rozgrywkach. - Od zeszłego roku ENEA była naszym ważnym filarem, jednym z siedmiu. Ta współpraca cały czas się rozwija i firma z siedzibą w Poznaniu zdecydowała się wejść w nazwę i mocniej zaangażować się we wsparcie naszego klubu, zarówno pierwszego zespołu, jak i młodzieży. Współpraca z uczelnią cały czas jest. Podziękowania dla jej władz, że widziały tę potrzebę, iż firma ENEA życzyła sobie miejsca w nazwie. To są określone środki, a nazwa nie może się ciągnąć w nieskończoność - wyjaśnił wiceprezes klubu, Michał Kugler.

 

Kwestie finansowe jak zawsze są niezwykle istotne. W Gorzowie wyglądają one coraz lepiej. - Rodzina sponsorów, taki klub biznesowy, liczy 165 firm, które wspierają gorzowską koszykówkę. Budżet w stosunku do ubiegłego roku wzrósł o 25 procent i będziemy starali się go z roku na rok zwiększać. Mamy bardzo ambitnych trenerów i zarząd, którzy chcą tę koszykówkę rozwijać i by wróciła ona na bardzo wysoki poziom, jak to było w latach 2009-2010 - dodaje członek zarządu.

 

Na tak dobrą sytuację składa się siedem filarów: Miasto Gorzów, ENEA, KSSSE, GBS Gorzów Wlkp. oraz AJP, a także szkolenie młodzieży (520 zawodniczek w klubie ) i wspomniana rodzina sponsorów. - Michał, i nie tylko on, wykonał dużą pracę nad zwiększeniem budżetu. Druga sprawa, to można stwierdzić, że wyszliśmy z długów po siedmiu latach. Musimy twardo stąpać po ziemi, żebyśmy nigdy nie znaleźli się w podobnej sytuacji. To tylko cud i ciężka, wytrwała praca wszystkich ludzi, którzy do tej pory byli w klubie, że ten zespół nadal istnieje i to na poziomie ekstraklasy. Mamy dziesięć zawodowych kontraktów, a w najgorszym okresie mieliśmy tylko trzy i młodzieżowe stypendia. Mieliśmy też trochę szczęścia, że liga nie była wtedy taka silna. Wydajemy każdą złotówkę bardzo realnie. To nie jest drużyna marzeń i to był jeden z najtrudniejszych okresów, ale po raz pierwszy od kilku lat czuję tak naprawdę, że możemy coś więcej z tym zespołem ugrać. Gdyby nie odbyły się rozmowy twarzą w twarz z trzema zawodniczkami, to z tych kontraktów nic by nie było. Cieszę się, że udało się je przekonać. Istotną kwestią były też europejskie puchary - przekonywał Dariusz Maciejewski.

 

A skoro o budowie zespołu mowa, to rzeczywiście pojawiło się sporo nowych osób, ale też dwie bardzo dobrze znane dziewczyny. Mowa oczywiście o powracającej do roli kapitana Katarzynie Dźwigalskiej i znakomitej Sharnee Zoll-Norman. - Dużo nowych zawodniczek, fajnych nazwisk, ale z doświadczenia wiem, że różnie to bywa. Na papierze wszystko ładnie wygląda. Wierzę w to, że jeżeli uda nam się zbudować zespół, który będzie się fajnie rozumiał na treningach i w szatni, to wszystko przyjdzie na meczach, będą zwycięstwa i będziemy mogły powalczyć o czwórkę. Znam Sharnee i Julię i wiem, że są to osoby chętne do pracy, chcące walczyć. Polki nie będą odstawać od zagranicznych zawodniczek i też będziemy pełnić ważne rolę. Trzeba czekać, aż wszystkie dziewczyny przyjadą i zaczniemy się razem zgrywać - przyznała długoletnia zawodniczka AZS-u.

 

Dźwigalska przerwę miała z powodów macierzyńskich. - Wracam do gry po rocznej przerwie. Cieszę się bardzo, bo myślę, że nadal są chęci, żeby grać, spróbować swoich sił w ekstraklasie i przyszło mi jeszcze występować w europejskich pucharach. Parę lat minęło od kiedy graliśmy w Europie, więc to kolejne fajne wyzwanie. Po urlopie macierzyńskim przygotowywałam się z trenerem Chmielnickim, któremu bardzo dziękuję za współpracę i pomoc. Zaczęłyśmy przygotowania z zespołem, jeszcze w niekompletnym składzie, ale na tę chwilę to nie jest istotne. Najważniejsze jest to, żeby teraz pracować nad własnymi możliwościami. Sezon na pewno nie będzie łatwy. Pamiętam, że łączenie ligi i pucharów jest naprawdę trudne i trzeba ten okres przygotowawczy przejść bardzo dobrze. Nie obiecuję, że będę w wyśmienitej formie i będę grała jak przed urlopem. Na tyle, co siebie znam, to wierzę, że dam z siebie wszystko. Przede wszystkich chodzi o to, żebym była zadowolona z tego, co robię. Moi najbliżsi też. Jeżeli to wszystko pójdzie, jak trzeba, to kibice także będą zadowoleni - stwierdziła.

 

Od 13 sierpnia ruszyły przygotowania do nowego sezonu. Na razie, prócz Dźwigalskiej, w treningach udział biorą Daria Stelmach i młodsze dziewczyny. Z czasem dołączą kolejne zawodniczki. Kontuzja na dłuższy czas wyeliminowała jednak Beatę Jaworską. W przyszłym tygodniu gorzowskie koszykarki czeka wyjazd na obóz do Szklarskiej Poręby. W dniach 8-9 września zagrają z CCC Polkowice, tydzień później z AZS-em Poznań. Wówczas odbędzie się też tradycyjny Memoriał Oli Piotrowskiej (14-16 września). AZS AJP wybierze się także do czeskiego Trutnova na towarzyski turniej między 21 a 23 września. W planie są jeszcze testy pod koniec września.

 

- Fajną sprawą byłoby dla nas rozegrać dwa mecze w Gorzowie z USK Praga w pełnym zestawieniu, ale trenerka zmieniła plany. W tej chwili mamy wakat. Pod sam koniec września będziemy potrzebować gier - zdradził trener Dariusz Maciejewski. - Od początku września będą przyjeżdżały zawodniczki zagraniczne. Najpóźniej spodziewamy się Kyary Linskens, która powinna wystąpić w Mistrzostwach Świata. Te kończą się pod koniec września. Pauza w pierwszej kolejce z jednej strony się przyda, a z drugiej jest to układ, który utrudni nam sytuację, bo nie rozegramy ani jednego sparingu przed ligą w pełnym składzie - dodał szkoleniowiec.

 

Oprócz wspomnianej reprezentantki Belgii Kyary Linskens do zespołu dołączyły Białorusinka Maria Papova, Litwinka Laura Juskaite, Agnieszka Fikiel, wspominana już Zoll-Norman oraz jej rodaczka Ariel Atkins. Po tamtym sezonie pozostały jeszcze Julia Rysikava i Anna Maria Prezelj. Na meczach z CCC zabraknie Amerykanek i Belgijki.

 

InvestInTheWest Enea Gorzów chce walczyć o wysokie cele. - W zeszłym roku udało się pokonać u siebie Besiktas Stambuł. Zebraliśmy ciekawe doświadczenia z takimi zespołami jak Olympiakos Pireus czy TTT Ryga. W tym roku 4 lipca podczas losowania w Monachium wylosowaliśmy takie drużyny jak Spartak Widnoje, Artego Bydgoszcz i szwedzkie Södertäjle. W tym roku mamy bardzo ambitne plany. Chcielibyśmy wyjść z tej grupy i znaleźć się w kolejnych rundach. Marzymy także o wejściu do finałowej czwórki rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet. Ten skład tak był budowany, żeby nam to umożliwić. Na pewno będziemy mocno o to walczyć - powiedział Kugler. - Trzeba sobie stawiać ambitne cele. Obyśmy tylko mieli zdrowie i w bardzo krótkim czasie zbudowali zespół, który będzie tworzył jedną całość. Na papierze liga wygląda na bardzo mocną. Zobaczymy, jak to wyjdzie - dodał Maciejewski.

 

W zbliżającym się sezonie po raz kolejny w Gorzowie mocno postawią na młodzież. Przypomnijmy, że gorzowianki to aktualne mistrzynie Polski juniorek i kadetek oraz wicemistrzynie juniorek starszych. W I lidze dojdzie do wydarzenia bez precedensu: zagrają dwie drużyny AZS-u. - Szkolenie jest na tak wysokim szczeblu, że w tym roku klub zgłosił dwa zespoły do rozgrywek I ligi. Różnica w meczach II ligi była tak duża, że dostaliśmy taką propozycję od Polskiego Związku Koszykówki. Skorzystaliśmy z tej możliwości - mówił wiceprezes klubu, a szkoleniowiec wyraził swoje nadzieje na znalezienie następczyń takich koszykarek jak Justyna Żurowska, Agnieszka Kaczmarczyk, Agnieszka Szott-Hejmej czy Katarzyna Dźwigalska.

 

- Stwierdziliśmy, że mamy bardzo zdolną i liczną grupę naszej młodzieży. Żeby podnosiły one swoje umiejętności, to zgłosiliśmy drugi zespół. W pierwszej drużynie będą zawodniczki do 18. i 19. roku życia, a ta druga dedykowana będzie dla koszykarek 16- i 17-letnich. Mają się tam ogrywać. Nie gramy tam o wynik - przekazał Dariusz Maciejewski, który w młodszej grupie widzi wiele utalentowanych zawodniczek.

 

Na koniec zostawiliśmy sobie sprawę akcji charytatywnej na rzecz Wojtusia Kasprzyka, która ma trwać przez cały sezon. Chłopiec, który w grudniu skończy dwa lata, choruje na bardzo rzadki zespół TAR. - Postanowiliśmy, jako klub, mocno zaangażować się w zbiór środków na leczenie. Na naszych meczach będziemy zbierali pieniążki na leczenie Wojtusia. Przeprowadzimy też licytację koszulki i piłki z autografami całego zespołu. Będziemy też zbierali na prezentacji drużyny i spotkaniach wśród sponsorów - zdradził Michał Kugler.

 

Z ramienia klubu inicjatywę prowadzi jeden ze sponsorów, Damian Wilczyński, dla którego Wojtek jest członkiem rodziny. - Chciałbym serdecznie i z całą pokorą podziękować klubowi za to, że otworzył serca na potrzebę Wojtusia Kasprzyka. Choruje na bardzo rzadką chorobę, z którą rodzi się 1 na 100 000 dzieci. Charakteryzuje się ona małopłytkowością, czyli chorobą krwi. Jest pod stałą opieką lekarzy z różnych dziedzin. Zespół TAR charakteryzuje się też aplazją, czyli brakiem kości promieniowej, jednej z kości przedramienia. Kość łokciowa jest krótka i na niej opiera się dłoń. Znalazł się lekarz na Florydzie. Klinika ta daje nadzieję na przeprowadzenie operacji, która usprawni ręce i nogi Wojtusia. Jedna operacja to koszt około miliona złotych, do tego jeszcze pobyt i rehabilitacja - wyjaśnił.

 

Zapowiada się więc bardzo ciekawy sezon. Oby tylko nie skończyło się na głośnych zapowiedziach. Trzymamy kciuki i nie możemy się już doczekać 13 października. Wtedy to InvestInTheWest Enea Gorzów podejmie Pszczółkę AZS UMCS Lublin. Liga rusza jednak juz tydzień wcześniej, ale wówczas Akademiczki pauzują, ponieważ w Energa Basket Lidze zagra 13 zespołów po tym, jak wycofało się Zagłębie Sosnowiec.

 

Autor: Marcin Malinowski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do