Są w fatalnym stanie - zniszczone, przepełnione i bez pokryw, które odcinają nas od nieciekawych widoków i zapachów. Chodzi o gorzowskie śmietniki. Często nadmiar śmieci wypada z nich na ulice, bo kubły stoją tuż przy nich.
Dlatego radny Stefan Sejwa apeluje o przegląd kubłów, ich stanu technicznego oraz miejsc, w których są ustawione. Jego zdaniem docelowo należałoby wybudować murowane altany, w których pojemniki na śmieci zostaną schowane. Przegląd śmietników obiecuje zastępca dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej Maria Góralczyk-Krawczyk. Choć od razu dodaje, że problemu nie zlikwiduje się z dnia na dzień. W wielu miejscach śmietniki muszą stać na ulicach, bo inaczej nie dojechałyby do nich śmieciarki. Poza tym, podwórka w wielu miejscach są zbyt małe. - Nie oznacza to, że nie zajmiemy się tym problemem - zapewnia dyrektor Góralczyk-Krawczyk. Zapowiada przegląd pojemników, choć jak mówi - za ich stan odpowiada firma wywożąca nieczystości. Mówi nam też, że w tym roku wybudowana zostanie jedynie altanka na kubły przy ulicy Lipowej. Na więcej ZGM nie ma pieniędzy.
Komentarze opinie