Łagodna zima powoduje, że gorzowianie z większym niż w poprzednich latach spokojem spoglądają na Wartę. Co prawda stan ostrzegawczy jest już przekroczony o ponad 30 centymetrów i wody cały czas przybywa, ale pytani przez RMG mieszkańcy nie czują niepokoju. Nawet ci, którzy mieszkają za Wartą. Być może dlatego, że nie jest tak jak podczas minionych zim, gdy Warta o tej porze była skuta lodem, stawała i konieczne było wzywanie lodołamaczy.
Do stanu alarmowego Warty brakuje niespełna dwudziestu centymetrów. Teraz monitorowane są wały, oczyszczany jest z krzaków Kanał Ulgi. Przy wyższym niż zwykle stanie Warty możliwe są lokalne, niegroźne podtopienia np. pojawienie się wody na łąkach i pastwiskach w dolinie rzeki czy też w piwnicach gospodarstw położonych na niskim terenie blisko jej koryta, jednak to zjawisko normalne, powtarzające się od lat.
Komentarze opinie