Prawie 300 maluchów oczekuje na listach rezerwowych przyjęć do gorzowskich przedszkoli. W żadnej miejskiej placówce nie ma już wolnych miejsc. To zaskakująca sytuacja dla miejskich urzędników. Przyznają, że nie spodziewali się, iż zainteresowanie miejscami w przedszkolach wzrośnie aż o 10% w porównaniu do ubiegłego roku. Obecnie w Gorzowie 75% dzieci objętych będzie wychowaniem przedszkolnym. Średnia krajowa to 36%. To, które dzieci przyjęte zostaną do przedszkola w pierwszej kolejności, ustalają same placówki. Bardzo często decyduje tu kolejność zgłoszeń. Ponieważ wielu rodziców w obawie, że ich dziecko nie zostanie przyjęte, zapisuje je do kilku placówek równocześnie, tworzy to sztuczne listy rezerwowe. Dlatego miejscy urzędnicy w przyszłym roku chcą wprowadzić nabór elektroniczny. Rodzice mogliby zapisać dziecko najwyżej do trzech przedszkoli.
Komentarze opinie