10 tys. zł kary dla gorzowskiego szpitala

Lubuski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia i dyrekcja gorzowskiego szpitala czekają na decyzję centrali Funduszu w sprawie kary, jaką gorzowska lecznica otrzymała po kontroli Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. W grę wchodzi blisko 10 tysięcy złotych. Takiej sumy dyrektor Marek Twardowski nie zamierza płacić, bo jak twierdzi, z karą się nie zgadza, a poza tym dla zadłużonego szpitala liczy się każdy grosz.

Kontrola na gorzowskim SOR-e nie była rutynowa, a przeprowadzono ją na początku tego roku, po zgłoszeniu grupy pracowników, że na szpitalnym oddziale dzieje się źle. Co istotne kontrola nie wykazała zagrożenia życia i zdrowia pacjentów, ale NFZ miał co do szpitala kilka zastrzeżeń.

Marek Twardowski odwołał się od decyzji lubuskiego oddziału NFZ. Sprawa trafiła na biurko szefowej Funduszu Agnieszki Pachciarz. – Lubuski NFZ mógł sprawę załatwić inaczej, bo kara dotyczy drobnych uchybień, jak choćby zastępstw za chorych lekarzy – twierdzi dyrektor szpitala w Gorzowie Marek Twardowski.

Dyrekcja gorzowskiego szpitala musi spodziewać się kolejnej kontroli. Po medialnych doniesieniach i konferencjach byłej rezydentki szpitala dr Małgorzaty Marczewskiej na temat między innymi gorzowskiego SOR-u, wojewoda lubuski zlecił przeprowadzenie przez NFZ kolejnej kontroli.