Pierwszą porażke na własnym torze odnieśli wczoraj zawodnicy Mars RTV AGD Gorzów. Porażka ta boli gorzowian tym bardziej, iż walka o awans do ekstraligi zakończyła się. Spotkanie było wyrównane, jednak to Intar Dartom Ostrów pokonał "żółto-niebieskich" 48:42. Poniżej prezentujemy wypowiedzi zawodników i trenerów obu ekip po tym spotkaniu.
Paweł Hlib: Nie czuję się dobrze po tym meczu. Zdobyłem 13 punktów, jednak ważne było by drużyna odrobiła stratę z Ostrowa. Chciałem pomóc, dlatego pożyczyłem swój sprzęt także kolegom z drużyny. Ja na tym sprzęcie naprawdę byłem szybki. Kamil Brzozowski w dwóch swoich biegach nie mógł sobie poradzić, Jarek Łukaszewski też nie bardzo. Wiadomo inne ramy, wszystko inaczej. Na temat tego czy zostanę w Gorzowie nie chce się teraz wypowiadać.
Mark Loram: Jestem obecnie na takim poziomie, że mogło być lepiej, ale równie dobrze mogło być gorzej. Starałem się jak mogłem dla drużyny. Chcieliśmy dać z siebie, co tylko mogliśmy. W Gorzowie jest dobra drużyna, niestety nie udało się.
Stanisław Chomski: Każdy chciał dziś wygrać, ale nie udało się. Taki sam obraz meczu jak ten w Ostrowie, przy pięciu indywidualnych zwycięstwach ciężko oczekiwać wygranej. Chłopaki dali z siebie wszystko, ale byli słabsi. Nie oszukujmy się. Poza Pawłem, który pojechał lepiej niż w poprzednim meczu wszyscy pojechali gorzej. Rywala torem nie zaskoczyliśmy, tor był przyczepniejszy niż zwykle.. może to był mój błąd. To jest teraz takie gdybanie. Tor był równy dla wszystkich, przegrywaliśmy starty i to był klucz do wygranej Ostrowa. Mam nadzieje, że to nie będzie załamanie. W sporcie nie ma recepty na wynik, a ilość włożonych pieniędzy nie przekłada się na wynik. Ja cały czas mówiłem, że my nie jesteśmy ani zespołem lepszym ani gorszym od pozostałej trójki w półfinałach. Ostatecznie w końcówce okazaliśmy się gorsi. Gdyby system rozgrywek był taki jak w roku ubiegłym szanse nasze byłby większe.
Jan Grabowski: Serdecznie dziękuje za gratulacje w imieniu całego zespołu. Każdy z tych zespołów to znaczy: Rzeszów, Rybnik, Gorzów i my mógł znaleźć się w finale play-off. To szczęście uśmiechnęło się do nas, jesteśmy my i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Peter Karlsson: Jestem bardzo szczęśliwy z awansu do finału. Kolejny krok do powrotu do ekstraligi. Myślę, że duży wkład w awans naszej drużyny miał ten pierwszy występ półfinałowy w Ostrowie. Gorzów był dziś pod dużą presją co trochę ułatwiło nam zadanie.
Tomasz Jędrzejak: Myśle, że występ był na tyle udany, aby wygrać to spotkanie. Cieszymy się bardzo z wygranej. Wiedzieliśmy, że drużyna z Gorzowa jest drużyną z tradycjami i łatwo tutaj nie będzie mimo naszej przewagi. Trudno się broni wyniku. Przygotowaliśmy się do tego spotkania bardzo dobrze i byliśmy dzisiaj lepsi. W biegu 12 nie miałem dobrego startu, wtedy Paweł mnie trochę wywiózł, bardzo chciałem odzyskać pierwszą lokatę, źle pojechałem i upadłem na tor.
Komentarze opinie