47 latek zza granicy chciał dać policjantom 50 Euro za odstąpienie od ukarania go mandatem karnym, ponieważ mężczyzna popełnił 3 wykroczenia.
Prokuratura zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego, dziesięciokrotnie większego od wręczonej łapówki.
Do zdarzenia doszło w środę na krajowej dwójce. Policjanci z KPP w Słubicach jechali za zagranicznym autobusem i robili pomiary przy pomocy videorejestratora. Kierowca autobusu dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość i w chwili, kiedy policjanci postanowili go zatrzymać zauważyli, że kierujący mężczyzna nie ma zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Podczas kontroli drogowej kierowca stwierdził, że przecież mogą się dogadać i jednemu z policjantów wsunął pod łokieć 50 Euro, w zamian za odstąpienie od ukarania go mandatem karnym.
Natychmiast za to przestępstwo został zatrzymany.
Wczoraj Prokuratura Rejonowa w Słubicach zastosowała wobec kierowcy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 2 tys. zł.
BO DAŁ ZA MAŁO dziś dwie stówki to stanowczo za mało jakby im dał po sto euro było by po sprawie.