W sierpniu ubiegłego roku ogłoszono w Polsce początek działalności pierwszego brokera samochodowego - firmy CleioCars Polska Autocc.pl. Pojawiały się wówczas komentarze, że brokerzy będą stanowić zagrożenie dla polskich dealerów, którzy i tak narzekają na spadek sprzedaży. Obawy okazały się nieuzasadnione.
CleioCars Polska od początku podkreślał, że pośrednicy w handlu samochodami (we Francji określani jako mandataires dautomobiles) są obecni od lat w krajach Europy Zachodniej, nie doprowadzając do upadku krajowych dealerów. W zależności od kraju brokerzy zajmują pewną część rynku, rzadko kiedy jednak przekraczającą 10%. Należy również zaznaczyć, że część oferty brokerów stanowią samochody kupowane w polskich salonach. Dodatkową korzyścią dla dealerów jest świadczenie usług serwisowych dla klientów, którzy kupili samochód za pośrednictwem brokera. Zatem relacje pomiędzy salonami i brokerami powinny funkcjonować na zasadzie harmonijnej współpracy przynoszącej korzyści dla obydwu stron. Zwiększenie konkurencji najczęściej pociąga za sobą obniżanie cen - stąd na pojawieniu się brokerów samochodowych najwięcej skorzystają klienci.
Należy podkreślić, że działalność brokerów jest regulowana przez prawo europejskie. W szczególności należy zacytować Rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 1400/2002 z 31 lipca 2002 r. Zgodnie z rozporządzeniem brokerzy (purchase agents) są zobowiązani każdorazowo przedstawić dealerowi pełnomocnictwo podpisane przez klienta, oraz - na żądanie dealera - kserokopię dowodu osobistego klienta. Warto zaznaczyć, że dealer może sprzedawać nowy samochód tylko klientowi finalnemu. Należy zatem pamiętać, że klient kupujący samochód u brokera powinien zawsze domagać się faktury wystawionej przez autoryzowanego dealera danej sieci.
Komentarze opinie