Coraz mniej gorzowian korzysta z komunikacji miejskiej.
Pomimo, że w roku ubiegłym przewieziono blisko 25 milionów osób, to i tak jest to mniej niż w latach poprzednich. - To oczywiście złe wieści dla MZK. Ceny biletów zależą także od ilości korzystających z komunikacji miejskiej. Im więcej osób będzie nią jeździło, tym mniej może ona kosztować - mówi rzecznik prasowy magistratu - Jolanta Cieśla.
Samochodów w mieście jest coraz więcej. Zdaniem dyrektora MZK - Romana Maksymiaka - już wkrótce miasto nie nadąży z budową nowych dróg. Jedyną alternatywą dla zakorkowanych ulic, jest zatem transport publiczny. - Trzeba wprowadzić takie obostrzenia administracyjne, które przymuszą do korzystania z komunikacji miejskiej - mówi dyrektor MZK - Roman Maksymiuk.
W związku z tym, że z komunikacji miejskiej korzysta coraz mniej osób, władze miasta muszą zdecydować czy przekażą do zakładu wyższą dotację czy też zgodzą się na wprowadzenie podwyżek cen biletów. - Z pewnością zaproponujemy takie pod koniec roku - dodaje Roman Maksymiak.
wina mzk mzk traci klientów? no a jak ma być? Przykład: niedziela wieczór os. staszica,autobusy jadą stadem w kierunku górczyna a później 30min. nie ma żadnego! To co mam czekać tyle na przystanku? NIE!!! wole pojechać taxi i to jest wina mzk że spada ilość pasażerów!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wina mzk mzk traci klientów? no a jak ma być? Przykład: niedziela wieczór os. staszica,autobusy jadą stadem w kierunku górczyna a później 30min. nie ma żadnego! To co mam czekać tyle na przystanku? NIE!!! wole pojechać taxi i to jest wina mzk że spada ilość pasażerów!!!