Kiermasz szkolny zaplanowany na Starym Rynku być może nie dojdzie w ogóle do skutku. W pierwszym terminie nie zgłosiła się wystarczająca ilość wystawców.
Kiermasze w centrum Gorzowa stają się powoli tradycją. Mieszkańcy zdążyli przyzwyczaić się już do corocznych targowisk świątecznych czy kiermaszu ogrodniczego, w którym swoją ofertę przedstawiali prywatni handlarze, ale też np. uczniowie Zespołu Szkół Ogrodniczych.
W tym roku miasto wspólnie z Gorzowskim Rynkiem Hurtowym zaplanowało kiermasz szkolny z podręcznikami, ale też z artykułami szkolnymi i biurowymi. - Chcemy, by lokalni sprzedawcy wyszli do klienta indywidualnego, by stworzyć przedsiębiorcom możliwość sprzedaży nie tylko w marketach czy dyskontach spożywczych - tłumaczył Mariusz Domaradzki, prezes GRH.
Zgłoszenia wystawców pierwotnie przyjmowane były do 16 sierpnia. Dla sprzedawców przygotowano 12 drewnianych domków kupieckich. Zgłosiło się jednak jedynie kilku przedsiębiorców. Dlatego też postanowiono wydłużyć termin przyjmowania ofert do końca przyszłego tygodnia tj. do 23 sierpnia. Jeśli uda się zgromadzić komplet handlowców, kiermasz odbędzie się w dniach 26 sierpnia - 8 września.
Co jest przyczyna tak małego zainteresowania kiermaszem wśród sprzedawców? - Głównym powodem braku zainteresowania ze strony potencjalnych najemców jest brak posiadania przenośnych kas fiskalnych a także brak energii elektrycznej podczas planowanego jarmarku. GRH postanowił zapewnić prąd w domkach, jednakże sam zakup kas fiskalnych mobilnych musi pozostać w gestii ewentualnych najemców - tłumaczy prezes Domaradzki.
Komentarze opinie