Hiszpania chce stać się atrakcyjniejszym krajem dla firm branży motoryzacyjnej, aby zapobiec ewentualnemu spadkowi produkcji. Obecnie spółki produkujące samochody i dostawcy realizują w Hiszpanii projekty o łącznej wartości ponad 3,13 mld USD w ramach budowy nowych zakładów lub unowocześniania istniejącej infrastruktury do roku 2007. Z drugiej jednak strony, nie brak głosów, że Półwysep Iberyjski pomału traci na atrakcyjności jako baza produkcyjna oraz że do 2010 r. 11 znajdujących się w Hiszpanii fabryk samochodów może utracić kontrakty na rzecz zakładów działających w innych krajach - przede wszystkim w Europie Wschodniej.
Hiszpania jest obecnie trzecim krajem na Starym Kontynencie, gdzie branża motoryzacyjna produkuje najwięcej. Dzięki możliwościom wytworzenia w ciągu roku 3 mln pojazdów, Hiszpania plasuje się tylko za Niemcami i Francją, ale przed Wielką Brytanią i Włochami. Zdaniem profesora Joaquina Ruiz de Velasco z ośrodka akademickiego Instituto de Empresa w Madrycie, w ciągu najbliższych pięciu lat produkcja samochodów na Półwyspie Iberyjskim może jednak skurczyć się o 30%. "Główny problem Hiszpanii to przystąpienie do UE 10 nowych państw, które oferują niskie koszty zatrudnienia i korzystne położenie geograficzne - uważa Joaquin Ruiz de Velasco - W Hiszpanii produkcja na obecnym poziomie jest zagwarantowana tylko na najbliższe sześć lat, mimo że firmy samochodowe i ich dostawcy inwestują już miliony dolarów w ramach strategii długofalowych".
Komentarze opinie